„Avatar: Istota wody”: Wielka Woda (oceny: Woda 5/10 za brutalność, Ogień 7/10 za wodę)
James Cameron jednak najlepiej czuje się w historiach morskich.
Planeta Pandora zostaje tym razem napadnięta podstępem. Bohaterowie muszą się chronić u plemion zamieszkując z dala od lasów.
Główny motyw narracji z pierwszej części pozostaje. To rywalizacja najeźdźców stylizowanych na armię amerykańską z tubylcami planety zachowującymi swoje dzikie, za to ekologiczne podejście. Zostaje to jednak rozszerzone o fortel wykorzystany podczas agresji, mocno przybliżający Ziemian do tubylców. Scenariusz robi się wielowątkowy poprzez integrację znanych z pierwszej części bohaterów z innym plemieniem. Z pozoru oba mają podobne podejście do rzeczywistości, ale różnice są wyraźne. Szczególnie w przypadku młodego pokolenie. To przez dłuższy okres staje głównym wątkiem filmu. Dochodzą do tego aspekty czysto rodzinne i wychowawcze. A także poważne dylematy moralne znane z wielu strasznych historii wojennych np. czy zdradzić tajemnicę gdy zagrożone jest życie najbliższej osoby. Taka wielość wątków i wprowadzenie nowych bohaterów, także zwierzęcych, powoduje iż film nabiera nowej jakości scenariuszowej. Tego czego bardzo brakowało w pierwszej części. Jeżeli jest filmem za długim i przeciągniętym to tylko ze względu za końcowe patetyczne ceny, których można było uniknąć, albo maksymalnie skrócić. Wcześniej nie sposób się nudzić.
To film mocno okrutny. Momentami wręcz brutalny. Stanowi to pewien problem w przypadku szerokiej grupy odbiorców. Chyba dla młodszego pokolenia jest to produkcja nieodpowiednia. Zapewne to celowy zabieg, ale może dziwić w kontekście potrzeby pokrycia potężnego budżetu 250 mln USD. Ponownie czarnym charakterem jest armia (czytelnie stylizowana na amerykańską), ale nie jest to już tak uwypuklone jak w pierwszej części. Także dla tego iż pojawia się nowy „zły” w postaci morskiego kłusownika. Po stronie dobra wśród nowych bohaterowi dominują nastolatkowie, co stanowi pewien ożywczy podmuch (nadmorski), ale kłuci się w dużym stopniu z brutalizacją akcji w momentach kluczowej rozgrywki.
Pod względem wizualnym to produkcja zachwycająca praktycznie w każdej scenie. Kreacja znana z pierwszej części została jeszcze udoskonalona, a nowa morska lokalizacja daje dodatkowe możliwości. Reżyser znany w końcu z filmu o tragedii morskiej znakomicie się w tym czuje.
Widzowie mogą sobie wybierać wersję na jaką się zdecyduje (3D, IMAX, ScreenX), co nawet skłania do kilkukrotnej wizyty w kinie. Jak na film tak długi to duży sukces. Długo kazał sobie Cameron czekać na kontynuację Avatara, ale fanów oryginału nie zawodzi, a nawet część krytyków pierwszej części może przekabacić. Najważniejsze dla niego i dla całej branży filmowej jest jednak czy zachęci do wizyty w kinie, gdy te przechodzą w czasach popandemicznych poważny kryzys.
Zalety:
+ wielowątkowy scenariusz
+ rodzinne interakcje
+ nowi, młodzieżowi bohaterowie
+ wątek zwierząt morskich
+ aspekty akceptacji i obcości
+ potępienie kłusownictwa
+ zachwycające wizualnie
+ szalone tempo akcji
+ pełne wykorzystanie współcześnie dostępnych technologii
+ wersja ScreenX
Wady:
- momentami zbyt drastyczne
- przesadnie przedłużane
- sztampowe ukazanie armii jako czarnego charakteru
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Avatar: The Way of Water
rok: 2022
produkcja: Stany Zjednoczone
premiera: 16 grudnia 2022
gatunek: fantasy
· reżyseria: James Cameron
· scenariusz: James Cameron, Rick Jaffa
· obsada: Stephen Lang, Zoe Saldana, Sam Worthington, Sigourney Weaver, Cliff Curtis, Kate Winslet
Comments