top of page

„Fu#k up”
Paulina Świst

Przeczytane w dniach 13-16 maja 2023

#READLIST2023 19/52

Zakończenie (?) warszawskiej odysei adwokackiej: z przytupem godnym szpilek bohaterek erotycznych książek Pauliny Świst.

Adwokatka Oliwia trafia na SOR po pobiciu na imprezie integracyjnej. Spotyka tam swojego byłego, który rozstał się z nią za pomocą smsa. Dziwne że były komandos pracuje na SOR-ze, ale nienawiść zaślepia oczy zakochanej dziewczyny.

Książka zamyka kryminalną intrygę skupioną wokół warszawskiego środowiska adwokackiego (Kancelaria NRJ), knajpianego (klub Anyway) oraz sportowego (MMA). Jak to u Świst bohaterami jest dwójka ekscentrycznych postaci.

  • Oliwia – adwokatka broniącego inteligentnego szefa grupy przestępczej.

  • Przemek – były komandos, pracujący przynajmniej pozornie, w służbie zdrowia.

Oboje mają swoje tajemnice i grają, trochę z przymusu trochę z głupoty, na dwa fronty. Fabuła jest rozpisana poprawnie. Chociaż przewidywalnie, a w końcówce trochę pośpiesznie finalizowana. W każdym razie bohaterowie tej i poprzedniej książek wszystko sobie wyjaśniają. Jedyne co by można autorce zasugerować to zbudowanie nowego uniwersum, bo to już wyraźnie jest wyczerpane.

Autorka pozostaje przy swoim stylu: krótkich rozdziałów opowiadanych na przemian przez dwojga bohaterów. W tym przypadku są one skrócono do minimum – zdarza się nawet seria dwustronnicowych. To zapewnia niezłe tempo. Chociaż wielką literaturą trudno to nazwać.

Na koniec - najważniejsze w książkach Świst, czyli seks. I tutaj jest mocno nietypowo. Bo bohaterowie są mocno ze sobą poróżnieni i do łóżka długa droga. Po raz pierwszy więc w przypadku tej autorki seks pojawia się dopiero na koniec, i to tylko w jednej scenie. Ale za to porządnie napisanej. Widać wyraźnie że autorka jakby wstydziła się że zaistniała swoimi książkami na scenach erotycznych. Próbuje więc nadrabiać fabułą kryminalną i rozszerzaniem charakterystyk bohaterów. Niepotrzebnie – bo wciąż sceny erotyczne są najlepszymi fragmentami jej książek. I najważniejsze spostrzeżenie z tej książki z dedykacją dla wszystkich kobiet: „W łóżku sprawdzają się tylko facie którzy w swoich imionach mają literki A i R”!!!!

„Informacja zwrotna”
Jakub Żulczyk

Przeczytane w dniach 7-12 maja 2023

#READLIST2023 18/52

Książka o alkoholiku.

Protagonista jest byłym basistą znanego zespołu rockowego. Choroba alkoholowa spowodowała że podjął się leczenia i udziału w grupie wsparcia. Jego życie komplikuje zaginięcie syna, ze spotkania z którym ojciec nic nie może sobie przypomnieć.

Narracja prowadzona jest z punktu widzenia głównego bohatera. Człowieka utalentowanego, który osiągnął sukces finansowy, ale zmarnował swój potencjał przez alkohol. Także rodzinnie radzi sobie źle – rozstał się z żoną, seks uprawia z młodą dziewczyną której wynajmuje mieszkanie, a jego kontakt z dziećmi jest mocno toksyczny. I to właśnie syn stanie się katalizatorem wydarzeń. Percepcja bohatera jest ważna, ponieważ typowe dla alkoholika usprawiedliwianie i błędne postrzeganie rzeczywistości ma wpływ na fabułę. Czytelnik odbiera wydarzenia tak jak bohater. Okazuje się to dramaturgicznie kluczowe.

Postać głównego bohatera to jakby kompilacja kilku postaci – jak wiadomo w światku muzycznym nie brak osób uzależnionych, którzy zrobili karierę (zawodową i finansową), ale staczali się do rynsztoka. Książka wplata nazwiska i nazwy autentycznych zespołów oraz wiernie oddaje sposób kariery w Polsce od lat 90-tych. Sam autor zresztą nie był wolny od nałogu – wiec zapewne wiele przeniósł z własnych doświadczeń.

Tak bardzo jak to książka o alkoholizmie, tak bardzo ważny jest temat warszawskiej reprywatyzacji. Kwestia tzw. czyścicieli kamienic i dramatycznych praktyk wobec lokatorów jest tutaj przedstawiona wiernie, chociaż ze zmienionymi nazwiskami.

Czuć autentyczność opowiadanej historii. Także ze względu na warszawskiej lokacje. Jest nawet kultowa restauracja Lotos na Mokotowie.

Książka nie skupia się tylko na problemie alkoholizmu. Jest sprawnie opowiedzianym kryminałem, z zagadką zaginięcia człowieka. Dobrze i szybko się czyta. Chociaż konsekwencje choroby alkoholowej przerażają.

„Kardynał Wyszyński. Biografia”
Ewa K. Czaczkowska

Przeczytane w dniach 1-4 maja 2023

#READLIST2023 17/52

Kompendium wiedzy o wybitnej postaci. Ale także o PRL, Kościele i komunie.

Kardynał Stefan Wyszyński – syn organisty, kierował polskim Kościołem bodajże w najtrudniejszym historycznie okresie stalinizmu i komuny.

Biografia obejmuje cały okres życia Stefana Wyszyńskiego: od dzieciństwa, poprzez kapłaństwo, okres okupacji, a wreszcie ponad 30 lat posługi jako Prymas Polski (kierownik Episkopatu jak złośliwie mówił o nim Gomułka). Posługa wyznaczona kilkuletnim okresem aresztowania, okresem przygotowań do Tysiąclecia Chrztu Polski (Wielka Nowenna), wreszcie okres Polaka-Papieża i przełomu Solidarności.

Książka podzielona jest na sześć części – odnoszących się do okresów życia. Dodatkowo każda część podzielona jest na kilka rozdziałów. Zachowana zostaje w ten sposób chronologia, chociaż uwzględniająca tematykę (jest luźniejsza część o charakterze Wyszyńskiego, jego kontaktach z tzw. „ósemkami” oraz współpracą z Karolem Wojtyłą). Największe wrażenie oczywiście robią części o okresie aresztowania oraz niezwykle trudnym dla Kościoła czasie panowania Gomułki. Odpowiedni podział na rozdziały powoduje iż obfitą pozycję czyta się dobrze i z przyjemnością.

Źródłem wiedzy są przede wszystkim zapiski samego Kardynała (nie wszystkie jeszcze ujawnione), który codziennie szczegółowo opisywał swoje życie. Uzupełniają je inne źródła. Sprawia to, że biografia jest osobista, kompleksowa, ale wielostronna. Zawiera ocenę z punktu widzenia percepcji Wyszyńskiego, nie jest wolna także od opinii innych osób.

Z jednej strony trudno napisać biografię tak wybitnej postaci, która nie jest hagiografią. Z drugiej trudno napisać o postaci mającej tak duży dystans do siebie hagiografię. Autorka wychodzi z tego zadania obronną ręką. Książka nie ukrywa błędów Wyszyńskiego - wyróżniają się dwa: list do biskupów niemieckich i niedocenienie wagi strajku w Stoczni Gdańskiej.

To historia człowieka. Wielkiego Człowieka. Ale jakże wiele z niej można się dowiedzieć historycznej prawdy o Polsce PRL, o komunie, o trudnej sytuacji Kościoła Katolickiego (także w kontekście laicyzacji w Europie Zachodniej). To także książką o pracy, życiu i negocjacjach z wrogo nastawioną ideologią.

Wisienką na torcie jest końcówka: wybór Polaka na Papieża, festiwal Solidarności i ostatnie dni Wyszyńskiego jakże niesamowicie powiązane z zamachem na Jana Pawła II. Trudno nie ukryć wzruszenia.

To pozycja dla ludzi interesujących się historią i polskimi problemami. Acz przede wszystkim książka dla ludzi bliskich Kościołowi. Zapewne historycznie Wyszyński pozostanie w cieniu Karola Wojtyły, chociaż miał porównywalne jeżeli nie większe zasługi dla Kościoła i Polski. Zapewne nie byłoby Polaka Papieża, a może i wolnej Polski bez charyzmy i wielkiej wiary Stefana Wyszyńskiego. 

 

  • przeczytane w dniach: 1-4 maja 2023 w Zosinie

  • #READLIST2023: 17/52

  • Ocena 10/10

„Testament” – Remigiusz Mróz

Przeczytane w dniach 12-16 stycznia 2023

#READLIST2023 2/52

Chyłka to się Mrozowi udała znakomicie.

Zordon w więzieniu z wizją śmiertelnego spotkania z pałającym rządzą zemsty Gorzymem. Chyłka w depresji (i abstynencji) po poronieniu. Jakby tego było mało zgłasza się do niej ginekolog ścigany za morderstwo.

 

Akcję napędzają, jak w poprzedniej części, dialogi pary głównych bohaterów. To że są oddzieleni murem więziennym szybko zostaje rozwiązane.

W tej części niezwykle istotny zwrot akcji następuje w samej Kancelarii. Takiego przełomu raczej nikt się nie spodziewał. Stwarza duży potencjał na kolejne książki. Do tej pory stosunki w kancelarii były mocno pomijane, tym razem wstępują do kluczowej narracji.

Sama historia kolejnego procesu (znowu tajemnicze morderstwo, znowu mało skłonny do współpracy klient) też jest wciągająca. Klient ginekolog nie odstaje barwnością od poprzednich. Tym razem dopracowano suspens kryminalny – jest on w miarę wiarygodny. Nawiązano do jakże aktualnych i medialnych kwestii warszawskiej reprywatyzacji.

Mocno zaawansowała się kwestia związku miłosnego – co w przypadku Chyłki może jest największym suspensem całej serii… Mankamentem jest finałowa rewelacja osobista – Chyłka z tej powieści wychodzi z lekko wydumanym problemem. No ale trzeba jakoś podtrzymać napięcie. Bo przy tak zachęcających czytelnika losach bohaterów trzeba na każda kolejną powieść wymyślać nowy punkt wyjściowy.

Mróz trzyma się zasad z poprzednich powieści. Czytelny podziała na trzy części zakończone istotnymi przełomami. Krótkie rozdziały. Odpowiednie rozłożenie akcentów: zarówno pomiędzy Chyłką i Zordonem, jak i ich sprawami zawodowymi i osobistymi. Kolejna solidna porcja literatury od której trudno się oderwać.

„Gdzie śpiewają raki”
Delia Owens

Przeczytane w dniach 3-11 stycznia 2023

#READLIST2023 1/52

Bestsellerowy kryminał odświeżony przy okazji adaptacji filmowej.

Wychowywana w chatce na odludziu mała dziewczynka doświadcza odejścia matki i rodzeństwa z powodu awanturującego się ojca. Finalnie musi sobie radzić sama. Określana jako Dziewczyna z Bagien ma złą opinię w pobliskim miasteczku.

O ile film wykorzystuje konwencje dramatu sądowego z retrospekcjami, o tyle książka bardziej chronologicznie opowiada historię dziewczyny. Mniej tutaj kryminału więcej samotnej walki o przetrwanie, a po dojrzewaniu poszukiwaniu miłości. W filmie na pierwszy plan wysuwał się adwokat i proces sądowy. W książce zdecydowanie dominuje sama dziewczyna. To historia o przezwyciężaniu przeciwności losy, wybiciu się pomimo braku wykształcenia i stosunków międzyludzkich.

Także w przypadku książki narracja toczy się dwutorowo. Ze zdecydowaną jednak przewagą historii dziewczyny – od dziecka do dorosłości (nawet starości). Wątek kryminalny nie jest tak zajmujący, a sama sprawa sądowa sprowadza się praktycznie do jednego rozdziału. Końcowy suspens też nie ma tak istotnego wpływu na odbiór powieści.

To solidna pozycja. Chociaż nie aż tak żeby kreować ją do miana bestselleru.

"Z pierwszej piłki"
Remigiusz Mróz

Przeczytane w dniach 12-21 grudnia 2022

#READLIST2022 52/52

Akurat na Mistrzostwa Świata w Katarze.

Walczący o najwyższe laury piłkarska wizytówka Opola traci w wypadku autokarowym całą drużynę. Nowy zatrudniony trener stoi przed wyzwaniem zbudowania naprędce nowego zespołu. Zafascynowana futbolem córka zwraca jego uwagę na chłopaka, który kopie w lidzie okręgowej.

Jak przystało na Mroza mamy wyrazistość bohaterów, dobrze rozpisane dialogi i szybką akcję. Pomimo solidnej objętości czyta się szybko, wciągając w losy bohaterów. Na pierwszym planie młody chłopak, którego od piłki odciągają dziadkowie. Równie ważny jest trener. A pierwiastek kobiecy daje jego córka. Także drugoplanowe postacie są interesujące: pozostali piłkarze z drużyny, działacze, najbliższa rodzina.

 

Wydawałoby się, że książka która ukazała się pod koniec 2022 roku, czyli w okresie nietypowo rozgrywanego mundialu to idealna propozycja na spędzenie chwil w przerwach pomiędzy meczami. Niestety jest to pozycja, która każdego znawcę futbolu, a nawet zwykłego kibica szybko odrzuca. Co prawa pisarz zatrudnił kogoś znającego realia gry, jednak najwyraźniej przedobrzył. To co najbardziej razi to odrealnienie sytuacji meczowych. Praktycznie jakby się czytało o innej dyscyplinie. Co prawda wszyscy pamiętamy dramatyczne mecze rozstrzygane w końcówkach, ale codzienności jednak jest bardziej prostolinijna. Do tego dochodzą banalne wręcz błędy, jak oczekiwanie trenera na strzelenie gola po obronie rzutu karnego, czy rozpoczynanie gry przez drużynę która bramkę straciła. W pewnym momencie opisy meczów staja się tak irytujące, iż aż się źle życzy głównemu bohaterowi.

 

Szokiem w tym kontekście jest posłowie, w którym autor przyznaje się do zainteresowania i miłości do futbolu. Czytając książkę można mieć wrażenie iż w całym życiu oglądał tylko jeden swój ulubiony mecz: dramatyczny finał Ligi Mistrzów, w którym w doliczonym czasie gry Manchester United pogrążył Bayern Monachium. Od święta tak się dzieje, ale nie w codziennej młócce ligowej.

„Nadchodzi III Wojna Światowa”
Jacek Bartosiak, Piotr Zychowicz

Przeczytane w dniach 1-6 marca 2022

#READLIST2022 8/52

Idealna lektura na smutny okres rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Rozważania o perspektywa sytuacji globalnej na świecie. W kontekście wzrostu znaczenia Chin, autorytarnych zapędów Rosji, polskich sił zbrojnych, sytuacji na Bliskim Wschodzie, roli Stanów Zjednoczonych.

Główną tezą (chociażby ze względu na tytuł) jest prognoza nieuchronności globalnego konfliktu światowego ze względu na wzrost znaczenia Chin. Według autorów sukces gospodarczy oraz dalszy potencjał kraju środka powoduje naruszenie istniejącej od zakończenia ostatniej wojny (czy też Zimnej Wojny) równowagi na świecie – co w historii znamionowało nieuchronność konfliktu. Rozważania ukierunkowane są na analizie roli Polski w przypadku eskalacji działań, w tym polityki zagranicznej, wyboru sojuszu, ewentualnej konfrontacji z putinowską Rosją oraz planów remodernizacji armii. Nie przypadkiem jeden z rozmówców jest zwolennikiem budowy tzw. Armii Nowego Ładu.

Agresja Rosji na Ukrainę nie była co prawda zakładana przez autorów, ale idealnie wpisuje się ona w zarysowany obraz na kontynencie europejskim. Pozwala samemu dopasować to co się wydarzyło to stanu sprzed kilku (kilkunastu miesięcy). Dodatkowo sposób prowadzenia wojny przez Ukrainę wywołał dyskusję odnośnie kształtu idealnej armii w starciu z Rosją.

Książka jest napisana w formie rozmowy (takich które się zresztą ukazywały) – dyskusji historyka z maniakiem wojskowości (to Jacek Bartosiak raczej jest stroną dominującą, ale jednak nie to wywiad, a wymiana spostrzeżeń). Dzięki temu czyta się bardzo dobrze. Jednak nie uniknięto wielu powtórzeń. Szczególnie historyczna teza Zychowicza odnośnie II WŚ (szczegółowo opisana w pozycji „Pakt Ribentrop-Beck) jest zbyt nagminnie przytaczana. Często razi jednostronna ocena i brak pewnych refleksji. Z pewnością obaj autorzy są mocno przywiązani do swoich poglądów. Ich wizja współczesności jednak jest na tyle spójna, że rozmowy nie przeradzają się w konfrontację słowną, a raczej uzupełnianie wizji i spostrzeżeń.

Zarówno Zychowicz jak i Bartosiak skorzystają ze zwiększonego zainteresowania wojskowością i geopolityką. Ich publikacje staną się obiektem szerszej dyskusji. BO tak jak przy covidzie na dwa lata wszyscy Polacy stali się lekarzami, tak też automatycznie zostaną wojskowymi i geopolitykami.

Najważniejsza w kontekście tych rozważań jest jednak pozycja Polski. Ważne aby politycy wykorzystali zaistniałą wojnę do polskich korzyści. Wyraźnie widać że to czynią. Chociaż wciąż Polska jest w trudnej sytuacji, to raczej korzystniejszej geopolitycznie niż przed aktem agresji przez Putina.

„Sny Morfeusza” – K. N. Haner

Przeczytane w dniach 13-20 kwietnia 2021

#READLIST2021 22/52

Kobieca erotyka miłosna. Gatunek, który dzięki „twarzom Greya” znalazł licznych naśladowników.

Cassandrze rozmowa kwalifikacyjna na architekta w biurze Adama McKeya nie poszła najlepiej. Szef nawet na nią nie spojrzał, a ona w zamian powiedziała mu co myśli o takiej postawie. Jeszcze gorzej poszło na kolacji z kuzynką z chłopakiem i jego bratem, który ewidentnie się przystawiał. Rozgoryczona przyjmuje propozycję przygodnego chłopaka odwiedzenia mrocznego klubu taneczno-erotycznego.

Bohaterka postrzegająca się jako porządna, rozważna dziewczyna ledwie w kilkanaście godzin odbywa kilka stosunków seksualnych z dwoma ledwo co poznanymi mężczyznami. W dodatku ma okres.

 

Znana konwencja romansu z bogatym szefem przyjmuje niezamierzenie karykaturalną formę. Cokolwiek absurdalną. Niekonsekwencji jest wiele, a niektóre zachowania, jak chociażby seks z przyjacielem rankiem gdy trzeba się zbierać do nowej pracy, pachnie idiotyzmem. Stąd trudno polubić bohaterkę, tym bardziej jej mrocznych partnerów. Akcja w zasadzie ogranicza się do przerw pomiędzy kolejnymi zbliżeniami erotycznymi. Ich opis nie rekompensuje miałkości fabuły.

 

Jedna ze słabszych powieści tego rodzaju. Chyba tylko dla wyjątkowo zdesperowanych czytelniczek. Także za długa, a na końcu i tak się okazuje że to jedynie pierwsza część. Na plus co najwyżej tytułowe nawiązanie do Matrixa.

 

Polska pisarka kryjąca się pod anglojęzycznym pseudonimem kreuje się na naśladowniczkę bardziej znanych twórców. Dużo jej jednak brakuje, chociaż gatunek nie jest specjalnie wymagający.

„Stażystka” – Alicja Sinicka

Przeczytane w dniach 4-12 kwietnia 2021

#READLIST2021 21/52

Romanse w biurze są niebezpieczne. Szczególnie z młodymi, pięknymi asystentkami.

Studiująca we Wrocławiu Klaudia marzy o inwestycji we własny klub fitness. Trafia jej się propozycja pracy w Oławie, u apodyktycznego małżeństwa, w fabryce produkującej kaski. Zarobki są atrakcyjne, ale jak się okazuje dwie poprzednie stażystki zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach.

Skrzyżowanie literatury erotycznej z kryminałem. Akcja toczy się szybko, ma swoje zwroty akcji, a także suspens. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia kobiet: młodej dziewczyny z trudną przeszłością (półsierota, matka prostytutka) oraz żony i współtwórczyni dużej fabryki. Klimat poszyty erotyzmem i zdradą w konwencji małomiasteczkowej. Małżeństwo właścicieli fabryki lokalnie są autorytetem lokalnej społeczności. Pod przykrywką idealnego małżeństwa kryją się jednak poważne rysy.

 

Wątek kryminalny jest przekonujący, końcowy zwrot akcji i wyjaśnienie podszyte pewna groteską. Dlatego nie rażą ewentualne niekonsekwencje. Ciekawa lektura, z wyważonymi opisami erotycznymi. Lektura nie tylko dla kobiet.

„Stan zagrożenia” – Tom Clancy

Przeczytane w dniach 13-19 marca 2021

#READLIST2021 15/52

Książka wyprzedzająca popularność współczesnych produkcji o narkotykowych kartelach z Kolumbii.

W roku wyborów prezydenckich powstaje tajna akcja zbrojna amerykańskich służb przeciwko przemycie narkotyków z Kolumbii. Obejmuje likwidowanie samolotów przemycających towar do USA, a także wysłanie specjalistycznej bojówki piechoty w miejsca produkcji narkotyków w Kolumbii.

Akcja toczy się na kilku płaszczyznach: od gabinetów prezydenckich w Waszyngtonie, po dżunglę w Kolumbii. Sprzyja to wprowadzeniu wielu bohaterów, także znanych z innych powieści popularnego pisarza sensacyjnego. Wyróżniają się bohaterowie pozytywni: żołnierz piechoty, świeżo upieczony decydent wojenny, ale także negatywni: kubański agent na usługach kartelu, czy też cyniczny doradca amerykańskiego prezydenta.

Książka podzielona jest na 20-stronnicowe rozdziały, w których pojawiają się równoległe wydarzenia. To nadaje szybkie tempo akcji i napędza zainteresowanie czytelnika. Tym razem kwestie osobiste schodzą na drugi plan, dominuje zdecydowanie wątek operacji wojskowej.

Clancy pozwala sobie na precyzyjne, jednak często zbyt skomplikowane opisy. Szczególnie jego znajomość wyposażenia wojskowego i specyfiki żeglowania może stanowić problem dla czytelnika. Szczególnie, że powieść jest obszerna i stosunkowo jednostajna.

To idealny materiał na ekranizację. Nic dziwnego, że powstał popularny dramat sensacyjny z samym Harrisonem Fordem.

„Nowiny ze świata” – Paulette Jiles

Przeczytane w dniach 4-7 marca 2021

#READLIST2021 14/52

Prosta historia opowiedziana w niesamowicie plastyczny sposób.

Druga połowa XIX wieku w Stanach Zjednoczonych. Weteran wojenny przemierza kraj organizując publiczne odczyty gazet. Po jednym podejmuje się zadania przetransportowania dziesięcioletniej dziewczynki porwanej przez Indian.

 

Westernowy klimat, gdy panuje bezprawie, każda wyprawa jest niebezpieczeństwem, ścierają się siły białych i Indian. Ludzie nie potrafią czytać, jednak zacietrzewienie polityczne jak u współczesnych komentujących Internet.

Temat porwanych dzieci ukazuje bardzo ciekawy mechanizm. Wychowane, nawet ledwie kilka lat wśród Indian, już nigdy nie są w stanie przyzwyczaić się do lepszych warunków życia. To zarazem historia o młodości, jak i samotnej starości. Kontrast wiekowy staje się pretekstem do przywiązania i dawno nie odczuwanej miłości.

To także powieść o kulturze masowej. Dzisiaj szerzonej w Internecie, dostępnej dla każdego. Kiedyś dostępnej jedynie dla wąskiego grona, potrafiących czytać, elit. Nie zmieniły się jednak emocje polityczne – już wówczas wiele spotkań kończyło się awanturami.

 

Książka przenosząca czytelnika do starych czasów ma swój niezwykły walor literacki. Sposób opisów, ujmowania rzeczywistości jest czysto mistrzowski. Nie jest to co prawda lektura łatwa i przyjemna, uboga w dialogi, jednak każde pojedyncze słowo coś wnosi. Tego się nie czyta – tym się trzeba rozkoszować.

„Trzewiczki Matki Boskiej” – Joanna Sokolińska

Przeczytane w dniach 15-19 lutego 2021

#READLIST2021 8/52

Żoliborski kryminał debiutem literackim byłej felietonistki „Wysokich obcasów”.

Bohaterka ma problem z ciąża – zajściem, a jak się uda to z utrzymaniem. Podczas kolejnej próby obok nosa przechodzi intratna propozycja pracy w ministerstwie. W dodatku staje się świadkiem potrącenia samochodem staruszki wyprowadzającej psa. Tymczasem mąż -wykładowca uczelniany, pracujący hobbistycznie w domu pogrzebowym, przynosi informacje o serii zaskakujących zgonów.

Zaletą powieści jest szeroki wachlarz barwnych, ekscentrycznych bohaterów. Akcja jest bardzo szybka, może nie jakaś wymyślna kryminalnie, ale pełna ekscentrycznych postaci. Problem w tym, że szybko się kończy. Wiele wątków pozostaje niewykorzystanych.

Autorka ma dobry język – widoczne jest jednak bardziej zacięcie dziennikarsko-felietonistyczne. Atutem jest wiele aluzji do współczesności i ulokowanie akcji na warszawskim Żoliborzu, znanym autorce z autopsji.

Sympatyczna lektura na kilka (jeden?) wieczorów. Bardziej wymagający czytelnik będzie miał jednak wiele zastrzeżeń.

„Niemiecki bękart” – Camilla Läckberg

Przeczytane w dniach 8-14 lutego 2021

#READLIST2021 7/52

Szwedzki kryminał z faszystowską historią w tle.

Szwedzka pisarka po porodzie i przekazaniu opieki nad dzieckiem mężowi policjantowi rozpoczyna prace nad nową powieścią. Prace opóźnia rodzinne znalezisko na strychu.

Bohaterka odkrywa tajemnice życia swojej matki i jej przyjaciół z okresu II Wojny Światowej. Można dokształcić się historycznie poznając stosunki pomiędzy neutralną Szwecją i sąsiadująca opanowaną przez Niemców Norwegią.

Akcja jest szybka, momentami za bardzo, stosunkowo nieprzewidywalna, z wyrazistymi bohaterami. Narracja oprócz współczesnej cofa się do okresu, którego zagadka dotyczy. Rozwiązanie lekko naciągane, ale zapewne autorka chciał zaskoczyć czytelnika.

Może na tle tak wielu, w tym także skandynawskich, kryminałów nie wyróżnia się specjalnie. Również językowo pisarce daleko do najpopularniejszych twórców kryminalnych. Bardziej odpowiednie dla czytelników zainteresowanych stosunkami historycznymi i jakże często trudnymi, czy też pochopnymi wyborami, które miały swoje konsekwencje jeszcze przez lata po wojnie.

„Bieguni” – Olga Tokarczuk

Przeczytane w dniach 1-7 lutego 2021

#READLIST2021 6/52

Obsypana nagrodami, jedna najbardziej znanych książek świeżo upieczonej polskiej (?) laureatki Nobla.

Kanwą powieści są osobiste przeżycia podmiotu narracyjnego, od dzieciństwa do podróżniczego stylu życia dorosłej pisarki.

Powieść zawiera wiele niepowiązanych ze sobą historii, zarówno współczesnych, jak i historycznych. Wspólnym mianownikiem jest potrzeba podróżowania, stąd tytuł nawiązujący do plemienia, które w przemieszczaniu widziało jedyny sposób na uniknięcie zła i zagrożenia. Oprócz dłuższych, kilkunastostronicowych, często kontynuowanych wątków, wiele jest krótszych oderwanych od głównego tematu. Zawiera jednak wiele ciekawy spostrzeżeń, stanowiących dla czytelnika nową wiedzę poznawczą.

Istotnym wątkiem jest zachowywanie części ciała poprzez ich konserwację, co jest kanwą rozważań o przemijaniu, nieśmiertelności i sensie życia.

 

Książkę czyta się nad wyrazem dobrze, mimo jej pozornego chaosu i zagmatwania. Historie są ciekawe, język wartki, słownictwo przystępne. Jak ktoś się obawia prozy Tokarczuk to ta pozycja powinna go przekonać. Dla fanów tego typu literatury to natomiast pozycja szczególna, do której można wielokrotnie wracać.

„Ana” – Roberto Santiago

Przeczytane w dniach 8-17 stycznia 2021

#READLIST2021 2/52

Pokaźna objętościowo pozycja, ale bardzo przystępna do sprawnego przeczytania.

40-letnia hiszpańska prawniczka, zmęczona życiem, uzależniona od leków, alkoholu i przygodnego seksu, otrzymuje telefon od brata, z którym od lat nie utrzymywała kontaktu. Został on oskarżony o zamordowanie dyrektora kasyna.

Blisko tysiącstronicowy thriller kryminalno-sądowy wykorzystuje ograne motywy zapewniające popularność tego typu literaturze. Dodatkowym smaczkiem jest typowo hiszpański temperament bohaterów. Pojawiają się również polskie akcenty.

Zadbano przede wszystkim o główną bohaterkę. Jak to często się sprawdza, chociażby w serii Remigiusza Mroza o Chyłce, jest to kobieta atrakcyjna, przebojowa, ale z trudnym charakterem i ukrywająca pod twardą skorupą swoje rozedrganie psychiczne. Szybko zdobywa sympatię czytelnika, a jej rozterki wewnętrzne i specyficzne podejście do życia tylko ubarwiają postać. Nadużyciem jest sprowadzenie tytułu powieści do jej osoby, ale niewątpliwie to wokół niej toczy się narracja.

Nie umniejsza to jednak znaczenia postaci drugoplanowych. Jest cały szereg niewiele mniej wyrazistych bohaterów, często o dwóch twarzach (chociaż przy jednej z tą dwulicowością mocno przeforsowano), ale także jednoznacznie negatywnych. Mimo że powieść ma swój wątek główny to pojawiają się także poboczne, może momentami zbyt eksponowane.

Standardowym zabiegiem uatrakcyjniającym narrację jest wielodniowy proces sądowy, z emocjonującymi przesłuchaniami, zwrotami akcji, starciami w i poza budynkiem rozpraw, a także finałowym, stosunkowo mało spodziewanym, zwieńczeniem. Wiadomo, że to filmowy i książkowy samograj, ale nie zawsze udaje się tak emocjonująco rozpisać postępowanie sądowe.

Powieść ma również społeczny wymiar. Ukazuje bowiem konsekwencje uzależnienia od hazardu, choroby wciąż lekceważonej. A także praktyki firm czerpiącej z tego procederu zyski. Co w okresie upowszechnienia zakładów w Internecie nabiera dodatkowego zagrożenia i staje się problemem globalnym.

Zapewne można by dla przyzwoitości trochę ograniczyć rozmiar tej powieści, może zrezygnować z jakieś postaci, czy wątku. Ale i tak jest to lektura na góra kilka intensywnych wieczorów czytania.

bottom of page