„Polot” – sterowiec (ocena 5/10)
Polskie kino nie poddaje się pandemii i odważnie wprowadza do dystrybucji nawet produkcje bez polotu ….
Karol (Maciej Musiałowski) jest synem lotnika – wizjonera. Gdy sytuacja tego wymaga przejmuje po ojcu pomysł innowacyjnego biznesu.
To mógłby być film o utracie najbliższej osoby, żałobie i próbie kontynuacji rodzinnej pasji. To mógłby być film o przyjaźni trzech facetów od szkoły podstawowej. To mógłby być film o realiach realizacji innowacyjnych projektów w Polsce. To mógłby być film o miłości dwojga młodych ludzi na dorobku. Po trochu jest każdym przez co traci spójność. Chaos narracyjny, brak spójnej wizji, gubienie niektórych wątków (na przykład matki), mało czytelne przeskoki czasowe. Do tego dochodzą wyjątkowo drętwe dialogi i sztuczna gra aktorska, mimo że obsada wcale nie jest słaba (Iza Kuna, Andrzej Konopka).
Ten film wygląda jak praca dyplomowa jakiegoś studenta, który w dodatku jej nie zaliczył. Toporna realizacja, chociaż reżyser próbował niektóre rzeczy, jak chociażby sceny lotnicze, erotyczne, czy podkład muzyczny – dopracować. Na zaliczenie, a już na pewno na zainteresowanie kinowego widza – to za mało.
Lepiej wychodzi charakterystyka postaci. Główny bohater to pasjonat po ojcu, szybko łapie innowacyjną żyłkę. Dwójka jego przyjaciół mało doprecyzowana, ale daje pretekst do motywu młodzieńczej przyjaźni. Wyraziście wypada postać inwestora z Kanady, głownie dzięki roli Konopki. Nie wykorzystano postaci kobiecych. Matka w pewnym momencie kreuje się na wyzwoloną ze sztywnych ram małżeński, ale potem praktycznie znika. Kochanka – prawniczka wygląda jakby jej jedynym celem było zapełnienie atrakcyjnym ciałem nieźle nakręconych scen erotycznych.
Potencjał miał wątek innowacyjnego biznesu. Wystarczyło trochę dopracować, bo ogólny wydźwięk jest prawidłowy. Szczególnie fragment gdy jeden z bohaterów dowodzi, że lepiej robić w nieskończoność badania i rozwój korzystając z dofinansowania, niż dojść do wymiernego produktu komercyjnego. Niestety zabrakło tutaj większej wnikliwości, a całość psuje pretensjonalny, niepotrzebnie optymistyczny finał.
Brakuje temu filmowi budżetu. Lotnictwo to rzadki temat w polskim kinie, ale jak ktoś z „branży” obejrzy to będzie się łapał za głowę uproszczeniami technicznymi i proceduralnymi (przesłuchanie przed Komisją). Film ma w sumie trafny lotniczy tytuł. Bo jakby jednym wyrażeniem podsumować seans to idealnie pasuje: „bez polotu”.
Plusy:
+ wyrazistość bohaterów
+ ukazanie praktyki biznesu innowacyjnego w Polsce
+ ładne sceny erotyczne
+ zdjęcia lotnicze
+ muzyka
Minusy:
- słaba reżyseria
- drętwa fabuła
- chaotyczna kompozycja
- dialogi
- sztampowe aktorstwo
- bez przesłania
- niski budżet
Zwiastun:
produkcja: Polska
rok: 2020
polska premiera: 23 października 2020
dystrybucja: Next Film
gatunek: dramat
· reżyseria: Michał Wnuk
· scenariusz: Michał Wnuk, Kaja Krawczyk
· zdjęcia: Michał Popiel-Machnicki
· montaż: Maciej Pawliński
· scenografia: Paulina Szpila
· kostiumy: Paulina Sieniarska
· dźwięk: Wojciech Mielimąka, Marcin Jachyra, Michał Robaczewski
· muzyka: Tomasz Mreńca
· obsada: Maciej Musiałowski, Eryk Kulm, Pola Błasik, Izabela Kuna, Andrzej Konopka, Tomasz Włosok
Comments