„Szesnaście mgnień wiosny” – pierwsza miłość (ocena 7/10)

O czym myśli dziewczyna, gdy dorastać zaczyna ….
Szesnastoletnia dziewczyna zakochuje się w aktorze teatralnym.
Zapewne ledwie 20-letni wiek reżyserki pozwala na oddanie nastroju młodej dorastającej dziewczyny. Kobieca odpowiedź na „Lolitę”. Zachwycają sceny schoreografowane niczym taniec, mimo że to zwykłe ujęcia spaceru na ulicy, czy też siedzenia przy kawiarnianym stole. Jak na wyreżyserowanie tego znalazła koncept Suzanne Lindon, która jednocześnie wyraziście odgrywa główną rolę, pozostanie jej tajemnicą. Wygląda że rośnie reżyserska gwiazda pierwszej jakości. Rozczarowuje jedynie ucięte zakończenie i polski pretensjonalnie nawiązujący do klasyki tytuł.
Plusy:
+ napięcie erotyczne
+ sceny choreograficzne
+ wyrazista rola główna młodej reżyserki
+ podkład muzyczny
Minusy:
- skrywane uczucia
- uboga fabuła
- ucięta końcówka
- skradziony polski tytuł
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Seize printemps
produkcja: Francja
rok: 2020
gatunek: melodramat
festiwale: Cannes, Toronto, Dwa Brzegi, Nowe Horyzonty
· reżyseria, scenariusz: Suzanne Lindon
· zdjęcia: Jérémie Attard
· montaż: Pascale Chavance
· muzyka: Vincent Delerm
· obsada: Suzanne Lindon, Arnaud Valois
Comentarios