„Po europejsku” – seksturystyka (ocena 4/10)
W klimacie i formie sprzed 70 lat.
Dwóch mężczyzn po przyjeździe na Ibizę szuka miłosnych uniesień. Co jak wiadomo zazwyczaj źle się kończy.
Oj rozczarowuje tegoroczny Tydzień Kina Hiszpańskiego. Ten film nie tylko opowiada historię sprzed 70 lat, ale wygląda jakby wówczas był zrealizowany. Można więc udać, że oddaje ducha tamtych czasów, tylko kogo zachęci do przetrwania seansu.
Sama historia też mogłaby zostać lepiej ukazana. Narracja jest rwana, chaotyczna. Widać pierwowzór książkowy. A końcówka urwana tak, jakby zerwała się taśma. Nie porywa gra aktorska. Nawet sceny erotyczne są kiepskie. Jeżeli kino hiszpańskie ma ambicje cofnąć się o 70 lat, to może zapomnieć o popularności jaką się cieszyło.
Plusy:
+ stylizacja epoki
+ kostiumy
Minusy:
- miałki scenariusz
- realizacja na poziomie kina sprzed 70 lat
- słabe aktorstwo
- chaotyczna narracja
tytuł oryginalny: Los europeos
produkcja: Hiszpania
rok: 2020
gatunek: dramat
festiwale: Tydzień Kina Hiszpańskiego
reżyseria: Víctor García León
scenariusz: Bernardo Sánchez, na podstawie powieści Rafaela Azcony
muzyka: Selma Mutal
występują: Raúl Arévalo, Juan Diego Botto, Stéphane Caillard