Pierwsza gwiazdka – Maryja i osioł (ocena 7/10)
Eksperymentalne połączenie animowanego kina dla dzieci, z biblijną historią narodzenia Chrystusa. Udane, acz nie zauważone.
Maryja nawiedzona przez anioła musi przyznać się przed swoim mężem Józefem z niespodziewanej ciąży. Tymczasem dwa osiołki ciężka pracują uwięzieni w stodole. Ten młodszy ma ambicje się wyzwolić i powozić w królewskim orszaku. Na wieść o spodziewanych narodzinach Mesjasza do Betlejem zciąga zastęp króli na pociesznych wielbłądach z darami dla nowonarodzonego władzcy.
Ryzykowny pomysł na animacje. Z jednej strony jest to produkcja o pociesznych gadających – między sobą, bo ludzie już ich nie rozumieją, zwierzątkach. Z drugiej tłem są biblijne wydarzenie od nawiedzenia Maryi po narodzenie w betlejemskim żłobie. Takie połączenie wymagało wyczucia i uniknięcia trywializacji jakże ważnych z punktu widzenia religijnego wydarzeń. I to się zaskakująco udało, mimo że twórcy nie unikają tematów trudnych. Takim z pewnością jest sytuacja Maryi po Niepokalanym Poczęciu i reakcja Józefa na ciąże swojej żony. Uwypuklono również misję Trzech Króli. Przekaz jest wierny ewangelicznie, dzięki temu udało się uniknąć szarganiu świętości.
Wątek biblijny jest jedynie tłem, a głównym nurtem narracji są przygody zwierząt. I także w tym zakresie film jest pozytywnym zaskoczeniem. Zwierzątka są sympatyczne i wyraziste: osiołek, owieczka, gołąb, zabawne: dialogi wielbłądów Trzech Króli, a nawet czarne charaktery w postaci dwóch psów dają radę. Jest to pewne symboliczne, ale bardzo sympatyczne odwrócenie tradycji bożonarodzeniowej, w której istotą są narodziny Chrystusa, a w tle zwierzątka obecne ze względu na okoliczności. W „Pierwszej gwiazdce” narodziny są co prawda w tle, ale nie umniejsza to wagi tego wydarzenia, a jedynie zmienia percepcję. Edukacyjnie dla małych dzieci może to być udany zabieg, acz ryzykowny.
Animacja jest dynamiczna, kolorowa. Akcja wartka. Idealna dla młodszej widowni. I tutaj się pojawia podstawowy problem tego filmu, czy maluchy dadzą radę ogarnąć wątek religijno-biblijny. Bo jednak stanowiąc tło jest on ważnym elementem i głównym celem filmu. W każdym razie wątek małżeńskich kłopotów Maryi i Józefa nie będzie dla nich czytelny.
Pozytywną niespodzianką jest dopracowany polski dubbing, wsparty śmiesznością oryginalnych dialogów (wielbłądy są bezbłędne). Wykonano również dobrą prace z synchronizacją polskiego tekstu z ustami animowanych postaci.
Produkcja została wprowadzona do kin w idealnym bożonarodzeniowym momencie, ale nie przebiła się do szerszej widowni. Niestety może to mieć związek z niechęcią do kina religijnego dystrybutorów i kinowej społeczności. Wielka szkoda, bo to naprawdę pożyteczna bajka, która w konwencji animacji ukazuje istotę narodzin Chrystusa.
Plusy:
pomysł połączenia kina animacji zwierzątek z wydarzeniami biblijnymi
sympatyczni bohaterowie zwierzęcy (osiołek, ptaszek, wielbłądy, ale także czarne charaktery – psy) i ludzcy (Maryja, Józef, Trzej Królowie)
religijno, bożonarodzeniowy wydźwięk, wierność przekazom ewangelicznym
bardzo ładna animacja
dopracowany dubbing
Minusy:
niejednoznaczna grupa docelowa
ryzyko trywializacji narodzin Chrystusa
nieczytelny dla maluchów wątek małżeństwa Maryi
brak szerszej promocji
Zwiastun:
tytuł oryginalny: The Star
polska premiera: 1 grudnia 2017
produkcja: USA
rok: 2017
gatunek: animacja
reżyseria: Timothy Reckart
scenariusz: Carlos Kotkin
dubbing: Steven Yeun, Keegan-Michael Key, Aidy Bryant, Gina Rodriguez, Zachary Levi