Tully – macierzyństwo (ocena: 7/10)

Bardzo ważny film, ale z pewnością nie komedia. A wprost przeciwnie.

Marlo (rewelacyjna Charlize Theron, która musiała się poświęcić do tej roli) jest w zaawansowanej ciąży. To już jej trzecie dziecko. Ale nie wydaje się tym faktem zachwycona, chociaż widać doświadczenie w przygotowaniu do porodu. Namawiana jest do wynajęcia nianki. Początkowo niechętną zatrudnia pod naciskiem tytułową Tully (Mackenzie Davis). Okazuje się to strzałem w dziesiątkę – kobieta wspiera ją w każdym calu, mogą nawet się odprężyć i wyjść na drinka. Idylla jednak nie trwa długo.

To film, w którym nie można zdradzać o czym jestem, bo to kluczowy twist na samym końcu. Ale dobrze, że ktoś o tym problemie w ten sposób opowiedział, bo jest on bardzo istotny. Niektórzy nawet twierdzą, że nie jest to film dla kobiet spodziewających się dziecka. A jest wprost przeciwnie – to film który powinien być obowiązkowy w trakcie nauk przedporodowych. Reżyser Jason Reitman bardzo umiejętnie buduje klimat, tak naprawdę zwodząc przez cały film. Na rzeczywistość patrzymy oczami matki, która po takich przeżyciu jakim jest poród ma lekko zniekształconą percepcję, ale oczywiście o tym nie wie, tak samo jak widz prawie do końca filmu. Dlatego ten zaskakujący w finale przekaz jest tak mocny, a dzięki temu tak skuteczny. Burzy to oczywiście idylliczny obraz macierzyństwa lansowany na lewo i prawo, ale jest od niego dużo bardziej prawdziwy.

Theron jest magnetyzująca, a musiała również zmieniać się fizycznie do tej roli, co wymagało poświęcenia. Na uwagę zasługuje równie ważna rola Davis. Aktorstwo jest tutaj bardzo ważne, bo praktycznie cała akcja rozgrywa się w głowach obu kobiet. Przynajmniej tak się wydaje przez większość filmu.

Nie jest to łatwy film, a ewentualny śmiech szybko ustępuje przerażeniu. Reklamowanie tego filmu jako komedia jest oczywiście nadużyciem, ale to i tak lepiej niż spoilerowanie o czym tak naprawdę jest.

Duet Jason Reitman – Diablo Cody po raz kolejny nie standardowo ukazują problemy związane z zajściem w ciąże. „Tully” jest pewnym dopełnieniem znakomitego i uznanego w świecie filmowym „Juno”, ale ze względu na zbytnią dosłowność aż takiej kariery nie zrobi. We współczesnym społeczeństwie nie można powiem mówić (przynajmniej głośno), że ciąża to jednocześnie rezygnacja z marzeń, życia osobistego, a często nawet prawdziwa gehenna.

Zwiastun:

Polska premiera: 11 maja 2018

Produkcja: USA

Rok: 2018

Gatunek: dramat