"Jak dogryźć mafii" - Bruce jest nagi (ocena 3/10)
Jak można przeczytać w recenzji (TUTAJ ) jest to najbardziej znienawidzony film w USA.
Trudno mi się do tego odnieść – wymiękłem już po jednej z pierwszych sekwencji: absurdalnej ucieczce nagiego Bruce’a Willisa nocnymi ulicami miasta na deskorolce. Dalej śledziłem fabułę jednym okiem, i jedynie zdolność bohatera do podrywania ładnych lasek odrywała mnie od rozmyślania o innych tematach.
Film zapewne miał w zamiarze być takim pomieszaniem „Big Lebowski” i „Pulp Fiction”, ale nie ma nawet odrobiny uroku tych kultowych dzieł. Szkoda po prostu patrzeć na rozmieniającego się na dobre znakomitego aktora. Czy aż tak potrzebuje kasy, żeby się zeszmacić rolami w takich chałach, czy zupełnie nie ma już intuicji? To jest dużo bardziej intrygującego pytanie niż śledzenie losów porwanego pieska.
Zwiastun: