top of page

"Świt" - łotewski kołchoz (ocena 4/10)


Czarno-biały film łotewski z 2015 roku - brawa dla dystrybutora za refleks, z polskim "wkładem".

Jak można jednym zdaniem zrecenzować ten film? - "to znakomita produkcja, której nie da się oglądać".

Fabuła:

Nastolatek Janis (wydarzenia inspirowane losami Pawlika Morozowa z 1932 roku) donosi na swoje sadystycznego ojca, alkoholika który zatłukł na śmierć matkę. Młody chłopiec zostaje sam z bratem-niemowlakiem w otoczeniu społeczeństwa kołchozu.

Forma

Pod względem realizacyjnym ten film jest niebywały. Niesamowite zdjęcia, pomysłowe ujęcia, maestria operatora. Dźwięk jest taki, że jak ktoś zaczął na drugim planei chrapać zaczłąem się rozglądać po sali, czy ktoś z widzów nie przeszkadza w ten sposób oglądać łotewskiej produkcji.

Treść

Niestety samo tempo akcji i ciąg wydarzeń jest tak nużący, że wytrzymanie na tym filmie graniczy z cudem. Jedynie zwolennicy formy mogą dać radę. Nie jest to specjalnie długi film, a wygląda tak przynajmniej na godzinę za długi. I dlatego jest jedynie eksperymentem filmowym. Trochę przypomina momentami kino nieme - nacisk na realizację, ale opowiadana historia zupełnie nie wciąga. A w końcu mogłaby przy odpowiednim dopisaniu dialogów i nadaniu całości chociaż odrobiny tempa i klimatu.


Zwiastun:

Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page