"Dama w vanie" - brytyjskie poczucie humoru
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_ae7d7777b4284652adaad529cc2aa81e.jpg/v1/fill/w_111,h_84,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_ae7d7777b4284652adaad529cc2aa81e.jpg)
„Dama w vanie” to brytyjska komedia, ale z wyraźnie specyficznym humorem i klimatem rodem z wysp. Nie wszystkim może to odpowiadać, a tak naprawdę to nawet nie powinno.
Główny wątek filmu dotyczy staruszki przemieszczającej się w zdezelowanym vanie. Starsza kobieta, nadmiernie religijna, ekscentryczna, i z różnymi fobiami (chociaż niektóre nawet logiczne np. niechęć do hałasu i głośnej muzyki). W jej roli - przez wielu chwalona - ale w mojej ocenie irytująca i rozmieniająca swoją karierę na drobne Maggie Smith.
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_bf7383977156486c8da791c7aef9a779.jpg/v1/fill/w_112,h_78,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_bf7383977156486c8da791c7aef9a779.jpg)
Może i byłoby to źródłem śmiechu, gdyby nie fakt że twórcy proponują widzowi śmianie się z rzeczy, które śmieszne nie są, czyli przede wszystkim ze smrodu, braku higieny i bałaganiarstwa. Chyba najbardziej komiczna ma być scena z odświeżaczem powietrza przy konfesjonale. Ode mnie zero szacunku dla pomysłodawców takich scenek. Jeżeli kogoś śmieszy, że starsze osoby mają mocno specyficzny zapach to polecam odczekać 40 lat i wtedy się razem pośmiejemy.
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_2572cd20ac034b1f87ca936113986758.jpg/v1/fill/w_112,h_79,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_2572cd20ac034b1f87ca936113986758.jpg)
Niestety sama Smith też niewiele dodaje do siebie, zresztą wygląda jakby grała raczej w dramacie niż w komedii. Także porażka na całej linii. Jak ktoś chce mieć prawdziwą bekę ze staruszki to polecam raczej film „Wszystko zostanie w rodzinie”.
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_6fd09a894099414d8eee58969913eeb6.jpg/v1/fill/w_112,h_77,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_6fd09a894099414d8eee58969913eeb6.jpg)
Historia starszej pani ma także nieznośnie absurdalne zakończenie, będące kolejnym dowodem że scenarzyści do orłów swojego fachu nie należą (a wcześniejsze projekty wskazywały że należą, chociażby „Szaleństwa Króla Jerzego”).
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_936ee25aea0945c2be51fa57219f0098.jpg/v1/fill/w_112,h_84,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_936ee25aea0945c2be51fa57219f0098.jpg)
Ale że wątek staruszki obarczony jest brakiem pomysłów, to twórcy dokładają do filmu jeszcze jeden motyw. Otóż staruszka zmęczona swoją życiową wędrówką parkuje van obok domu pisarza. W tej roli zupełnie zagubiony Allan Bennett.
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_c671b58d668149ebbe40534bd6a7c572.jpg/v1/fill/w_112,h_80,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_c671b58d668149ebbe40534bd6a7c572.jpg)
Ale i zadanie mu postawione zupełnie absurdalne. Otóż człowiek, u progu którego zaparkowała staruszka, ma problem ze swoją osobowością i cierpi na pewien przypadek schizofrenii. W efekcie w większości scen widzimy jego dialog z samym sobą widząc dwie identyczne postacie, z których jedna jest pisarzem, a druga mieszkańcem. Zupełnie to nie wypala w tym filmie, szczególnie że rozważania te są miałkie i niewiele wnoszą ciekawego. Może twórcy chcieli się jedynie pochwalić że potrafią tego samego aktora umieścić podwójnie w jednej scenie, ale to powodem do dumy może mogło być ze 20 lat temu. Żeby tej schizofrenii było mało to jeszcze dochodzi watek starej schorowanej matki umieszczonej w domu opieki. Czyli z jednej strony gościu przejmuje się jakąś obcą staruszką siedząca mu na karku 15 lat, z drugiej własną matkę trzyma z dala od siebie. No trochę to słabe. Może w Anglii tak mają?
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_70309dbecf314a6f84f9647bc3c0525f.jpg/v1/fill/w_112,h_83,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_70309dbecf314a6f84f9647bc3c0525f.jpg)
Scenariusz więc słaby, chociaż podobno oparty na prawdziwej historii. Aktorzy niczym nie przekonują. Nie ma w tym filmie ani jednej przyzwoitej sceny, ani jeden aktor nie pozwala na zapamiętanie tego filmu na dłużej niż 15 minut.
![](https://static.wixstatic.com/media/cfad83_fe4e19a53c5b425cbb885880c6a48e9f.jpg/v1/fill/w_112,h_72,al_c,q_80,usm_0.66_1.00_0.01,blur_2,enc_auto/cfad83_fe4e19a53c5b425cbb885880c6a48e9f.jpg)
Jak ktoś nie lubi tego specyficznego brytyjskiego humoru, to wyjdzie z kina zdruzgotany. Na wszelki wypadek lepiej sobie darować.