„Przepiękne!”: film kobiet na Dzień Kobiet (ocena: 5/10 za mozaikę)
- Andrzej
- 6 mar
- 2 minut(y) czytania
Przeplatające się wątki odnoszące się do bohaterów powiązanych ze sobą rodzinnie, zawodowo i koleżeńsko.
Wspólnym mianownikiem dla przedstawionych historii są trudy bycia kobietą: starszą żoną, młodą matką, samotną polonistką, ambitną nastolatką, bezwzględną menadżerką, zakompleksioną licealistką, pozbawioną opieki małą dziewczynką. Problemy dorastania, macierzyństwa, wieku średniego, pozycji zawodowej, ambicji, problemów finansowych i miłosnych. Czyli to wszystko, co dotyka współczesną kobietę i kobiety od zarania dziejów.
Mozaikowa formuła ma połączyć te jakże różnorodne problemy, ukazując szeroki obraz współczesnej polskiej kobiecości. Pomimo całkiem ciekawych poszczególnych historii nie do końca się udaje. Razi różnorodność gatunkowa: film przeskakuje z komedii romantycznej, poprzez farsę, do dramatu rodzinnego, aby po drodze jeszcze zahaczyć o kino szkolno-młodzieżowe. Argumentem może być fakt, iż w życiu różnorako bywa, jednak w jednym produkcie filmowym to się nie sprawdza.
Brakuje odpowiedniego rozłożenia akcentów oraz wyważenia poszczególnych wątków. Każdy z nich mógłby być materiałem na osobny film, w konwencji mozaikowej nie wybrzmiewają wystarczająco mocno. Najbardziej dramatyczny motyw młodej nastolatki z problemami bulimicznymi, pragnącej zostać gwiazdą, na tle romansowych dialogów, czy też szkolnych lekcji – wypada banalnie, mimo że jest śmiertelnie tragiczny. Na dokładkę mocno absurdalny motyw małej dziewczynki mieszkającej w … pojemniku na śmieci.
Gdy taki film się udaje średnio, bo napisać że nie udaje się zupełnie byłoby jednak niesprawiedliwe, najwięcej pretensji powinno się mieć do reżyserii. I faktycznie za kamerą stoi mało doświadczona reżyserka, której kobiece spojrzenie na świat bardziej zaszkodziło niż pomogło. Postacie męskie przesadnie zminimalizowane, w końcu mają one istotny wkład w sytuację kobiet. Podsumowaniem filmu może być jednak z sekwencji wypowiedziana przez młodą bohaterkę: „często to kobiety robią kobietom największa krzywdę.
Na ekranie znani aktorzy, zbyt przerysowani w swoich rolach i momentami pragnący zawłaszczyć film, co w produkcji mozaikowej jest katastrofą. W zasadzie trudno kogokolwiek wyróżnić, chociaż też nie jest tak że któryś wątek aktorsko przeczy opowiadanej historyjce.
Dystrybutor, zapewne ratując sytuację, wybrał najlepszą możliwą datę premiery - na Dzień Kobiet. Ale chyba nawet to nie przyciągnie do kina tłumów. Nawet na pokazie premierowych połączonym ze spotkaniem z aktorami sala się nie wypełniła.
Atuty:
+ ciekawe historie
+ wyrazistość postaci
+ znani aktorzy
Mankamenty:
- chaos w rozłożeniu wątków
- zbyt odległe gatunkowo
- widoczne braki reżyserskie
- przerysowania
- zminimalizowane wątki mężczyzn
produkcja: Polska
rok: 2025
gatunek: komediodramat mozaikowo-kobiecy
data polskiej premiery kinowej: 7 marca 20025 roku w Dzień Kobiet
dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska Sp. z o. o.
reżyseria: Katarzyna Priwieziencew
scenariusz: Katarzyna Sarnowska
zdjęcia: Witold Płóciennik
montaż: Kamil Grzybowski
muzyka: Jerzy Rogiewicz
kostiumy: Marta Ostrowicz
dźwięk: Mateusz Adamczyk, Zofia Moruś, Sebastian Witkowski
obsada: Marta Nieradkiewicz, Mikołaj Roznerski, Marta Ścisłowicz, Konrad Eleryk, Wiktoria Bylinka, Hanna Śleszyńska, Olaf Lubaszenko, Kamila Urzędowska, Katarzyna Herman, Róża Szmidt, Hugo Tarres, Sandra Kubicka
obejrzane w środę, 5 marca 2025 roku, o godz. 19:00, w kinie Cinema City Arkadia, w ramach pokazu przedpremierowego ze spotkaniem z Martą Ścisłowicz i Konradem Elerykiem
Comments