

„Randka w ciemno”: seryjny… fotograf (ocena: 6/10 – za Kendrick)
ciekawy pomysł na thriller kryminalny łączący tematykę seryjnych zabójców z popularnym programem telewizyjnym


„Sorry, Baby”: rok pod znakiem… (ocena: 4/10 – za gwałt)
Kameralny dramat kobiecy, historia opowiedziana jest w sposób niedopowiedziany, momentami nużący i mało angażujący


„Sign 'o' the Times”: Prince na estradzie (ocena: 8/10 – za perkusistkę)
Zmysłowe show koncertowe. Film pozostaje świadectwem geniuszu, którego intensywność ani trochę nie blaknie z upływem lat.


„Przyjaciółki”: już Go nie kocham (ocena: 6/10 – za Lyon)
kino melodramatyczne w kobiecym wydaniu, aczkolwiek męskiej reżyserii: ciekawe, życiowe historie, chociaż nie do końca w pozytywnym świetle ukazuje bohaterki


„Małe miłości”: jak córka z matką (ocena: 3/10 - za nudy)
ukazuje portret relacji matki z córką: przegadany, rozwleczony i emocjonalnie płaski dramat, który nuży już po kilkunastu minutach.


„Wszystkie odcienie światła”: pielęgniarka (ocena: 5/10 - za Indie)
Jak wygląda życie kobiet pracujących jako pielęgniarki w Indiach?


„Thunderbolts*”: Nowi Avengersi (ocena: 6/10 - za cienie)
Bardziej dla Marvela fanów, niżli rzeszy kinomanów.


„Mr. K”: hotel bez wyjścia (ocena: 7/10 za dźwięki)
surrealistyczna wizja klaustrofobicznej paranoi


„Nasienie świętej figi”: rodzina sędziego (ocena: 5/10 za Iran)
irańskie piekło kobiet