„Cudowne życie”: od kołyski aż po grób – tylko męka, wieczny trud (ocena: 7/10 - za stopę)
- Andrzej
- 22 lip
- 3 minut(y) czytania
Roland był szóstym dzieckiem w rodzinie. Nieszczęśliwie urodził się z poważną wadą stopy, która uniemożliwiała mu chodzenie. Jego charyzmatyczna matka robiła wszystko, by uchronić syna przed niepełnosprawnością.
To historia głęboko poruszająca – i to na wielu etapach życia bohatera. Opowieść oparta na faktach. Mimo trafnego i przewrotnego polskiego tytułu, film koncentruje się przede wszystkim na cierpieniu i osobistych zmaganiach bohatera. Już od narodzin Roland doświadcza ograniczeń, a życie wciąż go wystawia na próbę – choć pojawiają się też momenty triumfu nad losem. U jego boku niezmiennie stoi matka – zbawienie, ale i przekleństwo.
Film ambitnie obejmuje niemal całe życie protagonisty – co okazuje się największą słabością tej produkcji. Historia musi przeskakiwać przez lata, przez co wiele ważnych wydarzeń zostaje potraktowanych skrótowo. Format serialowy sprawdziłby się tutaj znacznie lepiej. Niemniej, na każdym etapie życia Rolanda centralną rolę odgrywają dwie kobiety: matka walcząca o jego zdrowie i piosenkarka – jedyna rozrywka podczas długich miesięcy przykucia do łóżka.
Dla niektórych widzów film będzie bardzo poruszający – być może na każdym etapie. Dla innych – zbyt ckliwy, miejscami pretensjonalny, a nawet banalny. Nie zapisze się raczej w historii kina, a zapewne nie przyciągnie też szerokiej widowni. Co więcej, częste epatowanie hasłem „oparte na prawdziwej historii” może działać wręcz odstraszająco.
Warto jednak docenić wiele elementów realizacyjnych. Przede wszystkim: świetnie dobraną obsadę i charyzmatyczne kreacje aktorskie. Szczególnie wzrusza rola młodego chłopca w fazie walki o możliwość chodzenia. Silnym punktem filmu jest także udział – i to we własnej osobie – legendarnej francuskiej piosenkarki Sylvie Vartan, która choć wciela się w postać drugoplanową, stanowi wyraźny magnes dla francuskiej widowni. Oryginalny tytuł odnosi się wprost do niej, aczkolwiek polski jest dużo bardziej subtelnie trafny. Brawa dla dystrybutora, Best Film.
Zasługuje na uwagę również staranne ukazanie zmieniających się epok, poprzez scenografię, kostiumy i charakteryzację – to ważne, biorąc pod uwagę, że narracja obejmuje niemal całe życie bohatera. Najmocniejsza wydaje się być początkowa część filmu – opowieść o dzieciństwie i walce o zdrowie. Być może to właśnie do niej należało się ograniczyć. Ale wtedy nie wybrzmiałoby przesłanie, że całe życie Rolanda to pasmo zmagań i osobistych tragedii. Z kina wychodzi się nie z poczuciem, że życie jest piękne i cudowne, lecz raczej z refleksją, jak trudna bywa codzienność.
„Cudowne życie” to poruszający dramat rodzinny oparty na faktach, opowiadający o chłopcu urodzonym z poważną wadą stopy – oraz jego matce, która z determinacją walczy o jego sprawność, ale w okresie dorosłości szkodzi nadopiekuńczością. Film ukazujący całe życie skutkuje powierzchownością i przeskokami w narracji. Mimo to zachwyca rolami, szczególnie dziecięcymi, obecnością Sylvie Vartan i dbałością o szczegóły. Choć momentami bywa zbyt ckliwy i pretensjonalny, niesie ważne przesłanie o cierpieniu, poświęceniu i miłości. Do tego przewrotny polski tytuł.
Atuty:
wzruszająca, oparta na faktach historia
silne emocje na wielu etapach życia
życiowe przesłanie o poświęceniu, zależności, cierpieniu
charyzmatyczne kobiety
trafnie dobrana obsada
mocne role dziecięce
Sylvie Vartan we własnej osobie
autentyczność epok
sprawna reżyseria
dobre tempo mimo szerokiego zakresu historii
subtelny, przewrotnie trafny polski tytuł
Mankamenty:
ckliwość i chwilami przesadne granie na emocjach
skrótowość i powierzchowność niektórych etapów życia bohatera
schematyczność niektórych postaci drugoplanowych
chwilami balansuje na granicy banału
zbyt duży ciężar narracyjny na relacji matka–syn
potencjał historii mógłby lepiej wybrzmieć w formie serialu
niezbyt silna kampania promocyjna – film może przemknąć niezauważony
Film polecany dla:
widzów poszukujących emocji i wzruszeń
miłośników historii opartych na faktach
fanów francuskiego kina i muzyki
widzów ceniących realistyczne opowieści o życiu
osób zmagających się z chorobą lub niepełnosprawnością
tych, którzy przeżyli trudne relacje rodzinne lub życiowe zmagania
nadopiekuńczych rodziców (zwłaszcza matek)
osób zainteresowanych tematyką nadopiekuńczości i zależności emocjonalnych
nostalgików francuskiej muzyki śpiewanej
Twórcy:
reżyseria, scenariusz: Ken Scott
obsada: Naïm Naji, Milo Machado Graner, Leïla Bekhti, Jonathan Cohen, Joséphine Japy, Sylvie Vartan, Jeanne Balibar, Lionel Dray, Gabriel Hyvernaud
tytuł oryginalny: Ma mère, Dieu et Sylvie Vartan
produkcja: Francja
rok: 2025
gatunek: dramat rodzinno-biograficzny
premiera: 18 lipca 2025 roku
dystrybucja: Best Film













Komentarze