„Birk i Magna – Mroczny sekret jaskini”: ochrona środowiska (ocena: 6/10 — za blondynę)
- Andrzej
- 16 lis
- 2 minut(y) czytania
Birk próbuje ocalić swój dom położony pośród norweskiej natury. Magna szuka prawdy o tajemniczym zniknięciu ojca. Ich światy zderzają się w momencie, gdy za rodzinną tragedią i groźbą utraty domu zaczynają majaczyć interesy lokalnej elektrowni i dużo większy spisek przeciwko środowisku.
Fabularne podstawy są proste, ale bardzo nośne – nie bez powodu film zebrał ciepłe przyjęcie na norweskich festiwalach młodego widza. Siłą jest wyczucie perspektywy nastolatków. Chłopak wychowany w lesie i pewna siebie dziewczyna z miasteczka mają inne temperamenty, ale łączy ich potrzeba wiedzy, kim właściwie są i skąd pochodzą. Birk boi się utraty jedynego domu, który zna. Magna nie może pogodzić się z tym, że dorośli od lat zamiatają sprawę ojca pod dywan. Ten duet działa – ich relacja rozwija się od nieufności po prawdziwe partnerstwo, a sceny, w których sprzeczają się, ryzykują i wspólnie grzebią w lokalnych sekretach, niosą film emocjonalnie.
Dobrze wypada połączenie kina przygodowego z eko-kryminałem. Zagrożenie środowiska wynika z bardzo konkretnej działalności ludzi, a dorośli nie są jednobarwni. Właściciel elektrowni, lokalna społeczność, nawet opiekun Birk – wszyscy funkcjonują w szarej strefie kompromisów i przemilczeń. Dla młodego widza to zgrabne wprowadzenie w temat odpowiedzialności za miejsce, w którym się żyje, bez nachalnych wykładów.
Film dobrze korzysta też z norweskiej scenografii. Górskie krajobrazy, las, stara kopalnia – to nie tylko pocztówka, ale realna, „namacalna” przestrzeń akcji. Zdjęcia potrafią budować zarówno poczucie wolności (chata w lesie, otwarta przestrzeń), jak i klaustrofobii, gdy akcja przenosi się pod ziemię. Dla młodego widza to wciąż kino familijne, dla starszego – sympatyczny powrót do przygodówek z dzieciństwa, tylko z aktualnym, ekologicznym twistem.
Nie wszystko jednak gra idealnie. Intryga kryminalno-śledcza jest dość przewidywalna. Część dialogów brzmi szkolnie – widać, że mają „dopowiedzieć” młodszemu widzowi, co bohaterowie czują albo co jest w danej scenie ważne. Niektóre dylematy rozwiązywane są zbyt szybko, jakby film bał się pogłębić konflikt, żeby nie stracić familijnego tonu.
„Birk i Magna – Mroczny sekret jaskini” sprawdza się jako kino inicjacyjne: o dojrzewaniu, zaufaniu, lojalności i o tym, że pytania zadawane dorosłym bywają niewygodne, ale konieczne. To dobry tytuł na pierwszy „trochę poważniejszy” film przygodowy dla nastolatków – z bohaterami, którzy nie są superbohaterami, tylko młodymi ludźmi wplątanymi w historię większą niż oni sami.
Atuty:
wiarygodny duet młodych bohaterów
wątek tajemnicy rodzinnej
kryminalny ekologiczny spisek
wykorzystanie norweskich plenerów
temat tożsamości młodych ludzi
odwaga w poruszaniu trudniejszych tematów (kłamstwa dorosłych, chciwość, odpowiedzialność)
ładna aktorka
Mankamenty:
przewidywalna intryga
antypatyczne postawy dorosłych
schematyczne dialogi
uproszczone rozwiązania konfliktów
zbyt mroczne dla młodszych widzów
Polecane dla:
nastolatków, którzy lubią przygodówki z tajemnicą
rodzin szukających czegoś ambitniejszego niż standardowa animacja
widzów wrażliwych na temat ekologii i odpowiedzialności za środowisko
fanów skandynawskiego kina dla młodych widzów
osób, które lubią historie o odkrywaniu własnej tożsamości i rodzinnych sekretów
Twórcy:
reżyseria: Christer Steffensen
tytuł oryginalny: Birk & Magna - Gruvens mørke hemmelighet
produkcja: Norwegia
gatunek: familijny przygodowo-ekologiczny
rok: 2023
festiwale: Młode Horyzonty 2025













Komentarze