„Bone Lake”: dwie pary (ocena: 6/10 — za jezioro)
- Andrzej
- 13 minut temu
- 2 minut(y) czytania
Nauczyciel, niespełniony autor horrorów, wynajmuje odludny domek nad jeziorem, żeby odpocząć z partnerką i może wreszcie coś napisać. Szybko jednak okazuje się, że ich plany pokrzyżuje pojawienie się nieoczekiwanych, wyraźnie bardziej wyluzowanych i prowokujących gości.
To kino czterech aktorów i jednego miejsca. Akcja toczy się praktycznie wyłącznie w domku i jego okolicy, co z jednej strony podkreśla klaustrofobiczny klimat, z drugiej — obnaża prostotę i przewidywalność intrygi. Od początku czuć, że para z dłuższym stażem może ulec urokowi młodszej, bardziej atrakcyjnej dwójki, a flirt bardzo szybko przesuwa granice komfortu wszystkich zainteresowanych.
Film dobrze buduje napięcie erotyczne: spojrzenia, drobne gesty, gra władzą i zazdrością działają lepiej niż same sceny nagości. Dialogi są całkiem sprawnie napisane, a bohaterowie mają wystarczająco charakteru, by ich relacje wciągały, nawet jeśli nie zawsze zachowują się logicznie. Kobieca perspektywa reżyserki działa wyraźnie na plus – w wielu scenach uwydatnia misterną sztukę uwodzenia.
Problem zaczyna się wtedy, gdy twórcy w końcówce zamiast mrocznego thrillera erotycznego serwują krwawy horror gore. Dla fanów makabry będzie to miły bonus dla tych, których najbardziej interesowała gra psychologiczna i erotyczne napięcie — raczej rozczarowanie.
W Polsce film trafił do kin późną jesienią, w typowym dla niszowych horrorów okresie. I jako lekko niedoszlifowany, ale klimatyczny projekt, pewnie zapisze się w pamięci części widzów. Szkoda, bo przy odrobinie odwagi scenariuszowej i większej konsekwencji w tonie mógłby wyjść z tego znacznie ciekawszy thriller.
„Bone Lake” ma spore pokłady erotyzmu, własny klimat, urok oraz ładne plenery i wnętrza, choć w końcówce raczej niepotrzebnie przeradza się w klasyczny horror gore.
Atuty:
kobieca reżyseria
mocne napięcie erotyczne
sztuka uwodzenia
chemia między aktorami
ograniczona liczba bohaterów
naturalne dialogi
urokliwy plener
klimatyczne wnętrza „zamku”
kameralność
niedopowiedzenia
tempo narracji
montaż
ujęcia
scena początkowa
seksowne aktorki
realizacja dźwięku
Mankamenty:
przewidywalna intryga
sztampowe twisty
schematyczna gra erotyczna
nagła zmiana tonu na gore
rozbicie klimatu w finale
pozbawione poczucia humoru
niewykorzystany potencjał psychologiczny
Polecane dla:
fanów kameralnych horrorów
lubiących erotyczne thrillery
miłośników krwawego finału
par z dłuższym stażem
niespełnionych pisarzy
nauczycieli "z konieczności"
partnerek ulegających marzeniom ukochanego
Twórcy:
reżyseria: Mercedes Bryce Morgan
scenariusz: Joshua Friedlander
zdjęcia: Nick Matthews
montaż: Anjoum Agrama
muzyka: Roque Baños, Ben Cherney
scenografia: Kendra Bradanini
kostiumy: Eulyn Colette Hufkie
dźwięk: Lawrence He, Brian Berger
obsada: Maddie Hasson, Alex Roe, Marco Pigossi, Andra Nechita, Eliane Reis, Clayton Spencer
produkcja: Stany Zjednoczone
gatunek: horror erotyczny gore
rok: 2025
polska premiera kinowa: 14 listopada 2025
dystrybucja: Best Film
obejrzane w środę, 26 listopada 2025 roku, o godzinie 19:20, w kinie Cinema City Arkadia













Komentarze