„Obcy Ziemia”: AI jaj AI (ocena: 2/10 – za Wendy)

Andrzej
4 paź
2 minut(y) czytania

Serialowe odcinanie kuponów od popularności kultowego filmu.

Na Ziemię spada statek kosmiczny z tajemniczą zawartością, a w centrum wydarzeń znajduje się grupa młodych ludzi, stylizowana na świat Piotrusia, powstała z przekształcenia śmiertelnie chorych dzieci.

Pomysł sam w sobie miał potencjał, lecz realizacja natychmiast odbiera wiarygodność i napięcie.

Odcinki są niespójne, a narracja chaotyczna. Kolejne epizody wydają się niemal od siebie oderwane – wydarzenia, które powinny budować ciągłość fabuły, giną w przyspieszonych przeskokach i nielogicznych decyzjach bohaterów. Widz nie ma szans poczuć zagrożenia ze strony Obcego, a momenty, które mogłyby budować napięcie, zostają całkowicie zmarnowane.

Dialogi są fatalne – sztuczne, pozbawione charakteru, często brzmiące jak wygenerowane przez niedopracowaną AI. Postacie nie wyróżniają się niczym poza imieniem; brak im wyrazistości, ich motywacje są nieczytelne, a relacje nijak nie angażują widza. Serial nie potrafi przykuć uwagi, a każdy odcinek kończy się poczuciem straconego czasu.

Na niewielki plus należy zaliczyć klaustrofobiczną scenografię, która w niektórych momentach potrafi budować napięcie, oraz mocne motywy muzyczne towarzyszące zakończeniom odcinków, które chwilowo nadają rytm i atmosferę. Jedynym wyraźnym punktem serialu pozostaje Wendy, której obecność ratuje choćby minimalnie uwagę widza.

„Obcy Ziemia” to serial tak drętwy, że praktycznie nieoglądalny. Nie wyróżnia się żaden odcinek, może poza pierwszym w trakcie którego można mieć nadzieję, że jakiś pomysł na fabułę istnieje. Zirytuje zarówno widza, który jest wyznawcą kultowego filmu, jak i takiego który przystąpi do oglądania „na świeżo”.

Atuty:

klaustrofobiczne
mocne motywy muzyczne na zakończeniach odcinków
momentami ciekawe pomysły wizualne w scenach statku kosmicznego i wnętrz.
dbałość o detale w scenografii i kostiumach

Mankamenty:

niespójne odcinki
chaotyczna narracja
brak poczucia zagrożenia ze strony obcego
sztuczne dialogi
brak charakterystycznych bohaterów.
pozbawione dramaturgii i wyrazistości
zmarnowany potencjał wątku sztucznej inteligencji

Polecane dla:

amatorów formy serialowej
lubiących kino SF
akceptujących historię Obcego w każdej formie
badaczy wpływu sztucznej inteligencji na przyszłość gatunku ludzkiego

Twórcy:

reżyseria, scenariusz: Noah Hawley
obsada: Sydney Chandler, Samuel Blenkin, Alex Lawther, Essie Davis, Adarsh Gourav, Timothy Olyphant, Kit Young, Moe Bar-El, Babou Ceesay, David Rysdahl, Lily Newmark, Jonathan Ayai, Erana James