"Kruk": miłość ponadczasowa (ocena 5/10 za zemstę)
Kruk krukowi oka nie wykole ...
Protagonista, z traumatycznym dzieciństwem, poznaje na odwyku ukochaną. Zrobi dla niej wszystko. Nawet po tragicznej śmierci.
To bardziej melodramat dla nastolatek, niż mroczny horror. Ale nawet jak na ten gatunek szwankuje nielogiczny i źle poukładany scenariusz. Sam opis opowiada sytuację z połowy filmu, wcześniej ekspozycja jest więc nudna i nieangażująca. Tylko, że na film o wielkiej miłości jest zbyt brutalnie i mrocznie.
Fabuła oparta jest na komiksach, co po części tłumaczy problemy scenariuszowe. Tylko tytułem nawiązuje do kultowej i dobrze ocenianej produkcji sprzed trzech dekad. Przez co dodatkowo denerwuje, bo oczekiwania są większe. Żerowanie na popularności tamtej produkcji obraca się przeciwko twórcom. Bo to jedna z przyczyn przeważających negatywnych opinii.
Co prawda są sceny, które realizacyjnie można zaakceptować. Ale to zdecydowanie za mało. Ciekawostką jest, że film zrealizowano w Czechach i przynajmniej nasi południowi sąsiedzi trochę na tym skorzystali.
tytuł oryginalny: The Crow
produkcja: Stany Zjednoczone, Francja, Wielka Brytania (z lokalizacją w Czechach)
gatunek: horror melodramatyczny
data premiery: 23 sierpnia 2024
dystrybucja: Monolith Films
reżyseria: Rupert Sanders
scenariusz: Zach Baylin, William Josef Schneider
obsada: Bill Skarsgård, Danny Huston, FKA Twigs, Laura Birn, Jordan Bolger
obejrzane w piątek, 23 sierpnia 2024 roku, o godzinie 19:30, w zalanym kilka dni wcześniej Cinema City Sadyba Best Mall
Comments