„Dziewczyna z Kolonii”: historia jednego koncertu (ocena: 6/10 - za fortepian)
- Andrzej
- 9 godzin temu
- 3 minut(y) czytania
Historia kluczowego wydarzenia w życiu kobiety, córki szanowanego, ale apodyktycznego dentysty z Kolonii. Żyjąca w cieniu ojca, bohaterka marzy o ucieczce z konserwatywnego domu i zbudowaniu własnej tożsamości. W wieku 18 lat podejmuje śmiały plan zorganizowania koncertu amerykańskiego pianisty jazzowego, Keitha Jarretta, w Kolonii.
Film rozpoczyna scena 50. urodzin protagonistki. Ojciec, dentysta, nie szczędzi jej przykrych słów — wszystko z powodu wydarzenia sprzed ponad trzech dekad. To ustawia nastrój i nastawienie widza: wiadomo, że bohaterce udało się wyzwolić z rodzinnego układu, ale jak do tego doszło, okazuje się historią na pograniczu szaleństwa.
Sam sposób opowiadania również jest specyficzny. Narracyjnie film bywa wymagająca. Opowieść jest rwana, nielinearna, a sama bohaterka znika na pewien czas z ekranu. Kluczowa pozostaje jednak sekwencja koncertu – znakomicie zrealizowana, dynamiczna, ukazująca niemal obsesyjną determinację młodej kobiety. To właśnie dzięki niej wydarzenie, które zmieniło historię jazzu, mogło się w ogóle odbyć.
Jednocześnie film subtelnie zarysowuje kontekst społeczny RFN lat 70. – okres zmian, napięć pokoleniowych, emancypacji kobiet i buntu wobec tradycyjnych struktur rodzinnych. Bohaterka nie tylko walczy o koncert, ale również o swoje prawo do decydowania o sobie i wyjście z roli „córki kogoś”.
Zastrzeżenia budzi obsadzenie w roli osiemnastolatki bohaterki, aktorki wyraźnie starszej – zarówno fizycznie, jak i w sposobie gry przypominającej bardziej czterdziestolatkę. Mimo początkowego zgrzytu, jej interpretacja postaci w finale nabiera sensu i autentyczności.
Atutem filmu jest przeniesienie wydarzenia muzycznego, które przeszło do historii — zapis koncertu to najlepiej sprzedająca się płyta jazzowa — na tło szalonej, jednostkowej historii. Tylko dzięki determinacji młodej dziewczyny, silnie motywowanej chęcią wyrwania się z rodzinnych zależności, doszło do wydarzenia. A perturbacje mu towarzyszące okazały się dobrym materiałem na filmowy scenariusz.
Film, pomimo polskiej koprodukcji, ma bardzo niszową dystrybucję. Możliwe, że bez niej w ogóle nie trafiłby do kin. Pojedyncze seanse gromadzą jednak liczną widownię. Jazz, choć niszowy, wciąż potrafi poruszyć emocje – szczególnie, gdy przedstawiany jest w tak nietuzinkowej formie.
„Dziewczyna z Kolonii” to połączenie dramatu obyczajowego, opowieści o dojrzewaniu i historii jednego z najważniejszych wydarzeń muzycznych – osadzone w osobliwym tle rodzinno-stomatologicznym oraz realiach RFN połowy lat 70.
Plusy:
szalona historia
emocjonująca sekwencja przygotowania koncertu
oparte na faktach
nacisk położony na anonimową organizatorkę
dynamiczny montaż
jazzowe brzmienia
kontekst społeczny sprzed pół wieku
kobiece podejście do rzeczywistości
Mankamenty:
chaotyczna narracja
meczące, rozedrgane kamerowanie
dobór aktorki
ograniczona dystrybucja
Film polecany dla:
fanów jazzu i historii muzyki
osób interesujących się organizacją wydarzeń kulturalnych
kobiet z silną potrzebą niezależności
miłośników kina opartego na faktach
widzów ceniących kino niemieckie i europejskie produkcje niezależne
zwolenników kina psychologicznego i obyczajowego
fanów nietypowych kobiecych bohaterek
osób wrażliwych na wątki rodzinnych konfliktów pokoleniowych
kinomanów szukających inspirujących historii o buncie i przemianie
dla tych, którzy wierzą iż wiara przenosi góry
zainteresowanych specyfiką społeczną Niemiec Zachodnich w latach 70. ubiegłego wieku
widzów akceptujących rozedrgane kamerowanie
nieprzepadających za stomatologami
Twórcy:
reżyseria, scenariusz: Ido Fluk
obsada: Mala Emde, John Magaro, Michael Chernus, Alexander Scheer, Shirin Lilly Eissa, Enno Trebs, Jördis Triebel, Ulrich Tukur, Leo Meier
tytuł oryginalny: Köln 75
produkcja: Niemcy, Polska, Belgia
rok: 2025
gatunek: komediodramat muzyczno-stomatologiczny
premiera: 11 lipca 2025 roku
dystrybucja: Madness
obejrzane w poniedziałek, 14 lipca 2025 roku, o godzinie 18:50 w Cinema City Arkadia
Comments