„Norymberga”: proces Göringa (ocena: 8/10 — za przestrogę)
- Andrzej
- 26 minut temu
- 3 minut(y) czytania
W dniu zakończenia II wojny światowej pojmany zostaje Hermann Wilhelm Göring – najważniejszy żyjący dygnitarz Trzeciej Rzeszy. Mocarstwa alianckie decydują się zorganizować międzynarodowy proces w celu osądzenia zbrodni dwudziestu dwóch pojmanych hitlerowców. Göring otrzymuje pomoc medyczną od amerykańskiego psychiatry.
Należy tę produkcję traktować w pierwszej kolejności jako lekcję historii. Ukazuje dramat II wojny z perspektywy zaledwie kilku powojennych miesięcy. Pozwala poznać motywy procesu wytoczonego hitlerowcom, a także ich nastawienie i genezę zła. Film oferuje wiele ciekawych spostrzeżeń, różnorodne konteksty historyczne, a przede wszystkim – wiwisekcję przyczyn nieludzkiego okrucieństwa.
Fabuła prowadzona jest z perspektywy amerykańskiego psychiatry, który wchodzi w bardzo bliską interakcję z więźniami. To sprawia, że postać Göringa jest przedstawiona w sposób obiektywny. Momentami widzimy go wręcz w pozytywnym świetle – jako rodzinnego, pracowitego, sumiennego, wiernego swoim ideałom, a także niezwykle inteligentnego i sprawczego. Dzięki temu jego proces wcale nie jawi się jako formalność. Film nie relatywizuje jego zbrodni, lecz pokazuje, jak złożona może być osobowość sprawcy. Psychiatra momentami jest wręcz zdominowany przez hitlerowca, a nawet w pewien sposób zaprzyjaźnia się z jego rodziną. To właśnie przesłanie lekarza – wskazujące na uniwersalne źródło ludzkiej nienawiści – jest najważniejsze w całym filmie.
Produkcja unika pokusy ograniczenia się do dramatu sądowego. Ten niezwykle wdzięczny dla twórców filmowych gatunek zostaje zredukowany do zaledwie kilku scen. Dużo ważniejsze są rozmowy w celi oraz interakcje między sojusznikami. Pomimo umiłowania demokracji i sprawiedliwości, także przedstawiciele oskarżycieli uciekają się do nieczystych działań. Protagonista zdaje się tego doświadczać, co zmienia jego percepcję.
Aby podkreślić autentyczność, ten typowo dialogowy film często przechodzi w czarno-białe kadry, a także wprowadza elementy archiwalne. Szczególnie szokujący jest film dokumentalny o obozach koncentracyjnych. Na dłużej pozostaje w pamięci kreacja Russella Crowe’a. Jego Göring jest niezwykle autentyczny. Tak jak w historii, tak w filmie – przyćmiewa wszystkich wokół. To jeden z faworytów oscarowych, zapewne nie jedyny, bo film jest jakby stworzony pod te nagrody (tematyka, forma, przekaz).
Produkcja nie jest wolna od drobnych mankamentów, które bardziej wymagający kinomani wychwycą w trakcie seansu. Niektóre wątki wydają się wrzucone na siłę bez kontynuacji – jak chociażby rozmowa z papieżem. Niektóre sceny są zbyt przerysowane. Charakteryzacja i kostiumy są momentami zbyt ugładzone – trudno bowiem sobie wyobrazić nawet najbardziej zdyscyplinowanego więźnia tak wypielęgnowanego jak postać odgrywana przez Crowe’a. Wiele elementów jest przekazywanych zbyt dosłownie, co jednak można wybaczyć w kontekście istotnego przesłania. Wydaje się, że skrócenie do bardziej przystępnego metrażu poprzez wyrzucenie kilku niepotrzebnych scen i skompresowanie dialogów podziałałoby pozytywnie. Ale spory metraż to kolejny obowiązkowy element filmu przygotowanego "pod Oscara".
„Norymberga” jest filmem ważnym, pożytecznym i absorbującym. Pozostawia przesłanie dla współczesności, ukazując genezę zła, ale także słabości systemów demokratycznych i rzekomej sprawiedliwości w procesach sądowych. Zapewne będzie o nim głośno w trakcie kampanii oscarowej.
Atuty:
pouczająca lekcja historii
geneza zła
perspektywa powojenna
percepcja psychiatry
pojedynki słowne
wielowymiarowy portret zbrodniarza
napięcia między sojusznikami
wiele mało znanych ciekawostek historycznych
archiwalia i czarno-białe kadry
materiał z obozów koncentracyjnych
wyjście poza schemat dramatu sądowego
rola Crowe’a
kostiumy, scenografia, charakteryzacja
skrojony pod Oscary
Mankamenty:
zbędne, niedokończone wątki drugoplanowe
przeciągane dialogi
przesadny patos
przerysowane sceny
zbyt sterylna charakteryzacja więźniów
łopatologiczne tłumaczenie oczywistości
nierówne tempo
drobne wpadki scenariuszowe
za długi metraż
Polecane dla:
zainteresowanych historią
fanów psychologicznych portretów zbrodniarzy
oczekujących filmów z mocnym przesłaniem
lubiących dialogi i starcia światopoglądowe
ciekawych granic odpowiedzialności i winy
psychiatrów
młodzieży, wychowawców, nauczycieli
sędziów, oskarżycieli, adwokatów
amatorów Russella Crowe’a
Twórcy:
reżyseria, scenariusz: James Vanderbilt
zdjęcia: Dariusz Wolski
montaż: Tom Eagles
muzyka: Brian Tyler
obsada: Rami Malek, Russell Crowe, Michael Shannon, Richard E. Grant, Leo Woodall, John Slattery, Mark O'Brien, Colin Hanks, Lydia Peckham
tytuł oryginalny: Nuremberg
produkcja: Stany Zjednoczone
gatunek: dramat historyczno-biograficzny
rok: 2025
polska premiera kinowa: 28 listopada 2025
dystrybucja: Monolith Films
obejrzane w niedzielę, 30 listopada 2025 roku, o godzinie 11:30, w kinie Cinema City Sadyba Best Mall













Komentarze