„Tama”: siłowanie na rękę (ocena: 3/10 – za rzekę)
- Andrzej
- 2 godziny temu
- 2 minut(y) czytania
Bohaterem jest młody mieszkaniec chorwackiej wioski zagrożonej przez płynącą nieopodal rwącą rzekę.
Film pozostawia po sobie wrażenie przegadanej i monotonne prowadzonej historii, która zamiast angażować, nuży. Fabuła, mimo potencjału emocjonalnego konfliktu rozwija się w sposób przewidywalny i ospały – woda w rzece staje się jedynym „dynamicznym” elementem, podczas gdy życie bohaterów płynie w żółwim tempie.
Postać Marka nie przyciąga uwagi ani sympatii – jest bezbarwna, niezdecydowana i nieprzekonująca. Jego zmagania z powrotem dawnej miłości oraz presją rodziny wydają się wymuszone, a próby pokazania głębi emocjonalnej szybko topnieją w schematycznych scenach i dialogach.
Szczególnie problematyczny jest wątek LGBT – zamiast być subtelnie wplecionym w historię, sprawia wrażenie topornie narzuconego, jakby twórcy chcieli wcisnąć go na siłę. Brakuje naturalności i autentycznego rozwoju relacji między bohaterami, przez co emocjonalne napięcie nie działa. Szczególnie, że bohater w pierwszej fazie interesuje się płcią przeciwną.
Produkcję ratuje jedynie malownicza sceneria i motyw wezbranej rzeki, ale niestety nie rekompensuje to nudy wynikającej z przewidywalnej fabuły i słabo nakreślonych bohaterów. Film mógłby być poruszającym dramatem o miłości, dojrzewaniu i rodzinie, lecz finalnie pozostaje przytłaczającą opowieścią, która nie znajduje sposobu, by naprawdę poruszyć widza.
„Tama” miała potencjał na poruszający dramat o miłości, dorastaniu i rodzinie, ale finalnie tonie w nudzie, bezbarwności bohaterów i wymuszonych wątkach. Nawet ładne plenery i odrobina symboliki nie ratują produkcji, która po seansie pozostawia głównie frustrację i poczucie straconego czasu.
Atuty:
tematyka dojrzewania i rodzinnych relacji
wiwisekcja małomiasteczkowych interakcji
ukazanie różnych aspektów życia bohatera
plenery – ujęcia rzeki i wsi
motyw wezbranej rzeki jako metafora emocji
Mankamenty:
monotonna i przewidywalna fabuła
brak napięcia i zwrotów akcji
nieciekawe, bezbarwne postacie
toporny wątek homoseksualny
niedopracowane dialogi
niewykorzystany potencjał dramatyczny
dramat rodzinny i konflikty osobiste są schematyczne, przewidywalne i płytkie
wątki poboczne nic nie wnoszą
film nie potrafi wywołać ani empatii, ani zainteresowania
Polecane dla:
zainteresowanych dramatami obyczajowymi
ciekawych tematów rodzinnych i pierwszych miłości
miłośników wizualnie ładnych, naturalnych plenerów
publiczności poszukującej subtelnych metafor
otwartych na wątki LGBT
fanów historii z elementami dorastania i osobistych zmagań
gotowych na monotonne tempo narracji
Twórcy:
reżyseria: Cejen Cernic
scenariusz: Tomislav Zajec
obsada: Lav Novosel, Andrija Žunac, Leon Grgic, Franka Mikolaci, Tanja Smoje, Alma Prica, Filip Šovagović, Luka Baskarad, Rada Mrksic
tytuł oryginalny: Zečji nasip
produkcja: Chorwacja, Litwa, Słowenia
gatunek: dramat wiejsko-gejowski
rok: 2025
polska premiera kinowa: 26 września 2025
dystrybucja: Tongariro Releasing
festiwale: MFF GLBT w Turynie
Komentarze