„Przechwycone”: ruskie rozmowy telefoniczne (ocena: 7/10 za Chochoły)
- Andrzej
- 14 mar
- 1 minut(y) czytania
Po agresji na Ukrainę, rosyjscy najeźdźcy kontaktowali się ze swoimi bliskimi: żonami, matkami, kochankami. Rozmowy telefoniczne zostały przechwycone przez wywiad ukraiński.
Na ekranie ukazywane są obrazy konsekwencji rosyjskiej agresji: zburzone domy, zniszczone i opuszczone wnętrza, zbombardowane drogi i mosty, obóz jeniecki. W tle natomiast relacje żołnierzy agresora: wyśmiewanie wroga (obelżywe nazywanie chochołami, faszystami, banderowcami), zazdrość o ich poziom życia, ale także wątpliwości co do celu rosyjskiej misji. To zestawienie to specyficzna forma dokumentalna, a jednocześnie mocny obraz tragizmu i bezsensowności wojny - TEJ wojny.
Siłą rzeczy produkcja jest monotonna i nużąca. Ale twórcy zadbali o różnorodność obrazów i trafność ich zestawienia z zawartością przejętej rozmowy. To jedno z trafniejszych świadectw tego co wydarzyło się na Ukrainie w 2022 roku.
W przeciwieństwie do polskich produkcji („Dwie siostry”, „Ludzie”) ten film spotkał się z przychylnym przyjęciem krytyki. Ale jeśli chodzi o dystrybucję jest ona równie niszowa. Oczywiście na sali trudno o widzów z Ukrainy – ich los tragedii Ojczyzny pewnie nie obchodzi, ważniejsze jest bowiem imprezowanie w Warszawie.
Atuty:
+ ciekawy pomysł
+ dwojaka percepcja wojenna
+ urozmaicone obrazy
Mankamenty:
- monotonne
- bez szerszego kontekstu
- niszowa dystrybucja
tytuł oryginalny: Myrni liudy
produkcja: Ukraina, Kanada, Francja
rok: 2024
gatunek: dokument wojenno-telefoniczny
data polskiej premiery kinowej: 7 marca 20025 roku
dystrybucja: WATCH DOCS
festiwale: Berlinale, Krakowski Festiwal Filmowy, Watch Docs
reżyseria scenariusz: Oksana Karpovych
zdjęcia: Christopher Nunn
montaż: Charlotte Tourres
dźwięk: Alex Lane, Artem Kosynskyi
obejrzane w czwartek, 13 marca 2025 roku, o godz. 18:00, na małej sali kina Iluzjon, przed pucharowym meczem Legii Warszawa z Molde
Commenti