„Gekijōban Kimetsu no Yaiba: Mugenjō Hen”: zabójcy demonów (ocena: 6/10 – za Muzana)
- Andrzej
- 12 paź
- 2 minut(y) czytania
Aby zabić króla demonów Muzana trzeba mu ściąć głowę. Wielu próbowało, ale ten wciąż przysparza ludzkości cierpień.
Kulminacja emocjonującej sagi o pogromcach demonów. Film stanowi bezpośrednie rozwinięcie wydarzeń z serii telewizyjnej i prowadzi widza do ostatecznej bitwy w Zamku Nieskończoności, gdzie bohaterowie stają naprzeciw Muzanowi Kibutsujimu – prastaremu demonowi, którego śmierć ma położyć kres całej epoce mroku.
Twórcy ponownie udowadniają, że potrafią łączyć widowiskową akcję z emocjonalną głębią. Sceny walk zapierają dech w piersiach – choreografia, płynność animacji i dynamika ruchu to prawdziwy popis możliwości studia Ufotable. Każdy cios miecza, każdy wybuch energii oddechów żywiołów ma tu swoje znaczenie i rytm, a wizualna pomysłowość poszczególnych sekwencji sprawia, że trudno oderwać wzrok od ekranu.
Na uznanie zasługują również wyraziste postacie – zarówno te znane z wcześniejszych odsłon, jak i nowe, którym poświęcono sporo miejsca. Relacje między bohaterami, ich wątpliwości, przywiązania i poświęcenie czynią z produkcji opowieść nie tylko o walce dobra ze złem, ale także o braterstwie, utracie i sile człowieczeństwa.
Nie jest to jednak film dla każdego. Dla widzów nieobeznanych z uniwersum narracja może wydać się chaotyczna i przeładowana retrospekcjami. Rozbudowana struktura, częste cofnięcia w czasie oraz powtarzalne motywy emocjonalne sprawiają, że momentami tempo filmu traci rytm. Długość seansu również może dać się we znaki – choć historia zmierza ku wielkiemu finałowi, niektóre wątki rozciągnięto ponad miarę.
Mimo tych niedoskonałości pozostaje imponującym zwieńczeniem jednej z najważniejszych serii anime ostatnich lat. To film stworzony z myślą o fanach, którzy z zapartym tchem śledzili losy uniwersum od samego początku – pełen emocji, piękna i pasji, choć niepozbawiony dłużyzn i chaosu narracyjnego.
„Mugenjō Hen” to widowisko, które łączy w sobie wszystko, za co miliony fanów anime pokochały „Demon Slayera”: spektakularną animację, dramatyzm, humor i bohaterów, z którymi trudno się rozstać. Choć nie brakuje fabularnych zawirowań i przesadnie długich retrospekcji, całość broni się rozmachem i emocjonalną intensywnością. Potwierdza, że japońska animacja potrafi dostarczać kinowych wrażeń na światowym poziomie – nawet jeśli czasem gubi się we własnym blasku.
reżyseria: Haruo Sotozaki
scenariusz: Hikaru Kondo
dubbing: Natsuki Hanae, Akari Kitô, Akira Ishida, Hiro Shimono, Kana Hanazawa
tytuł oryginalny: Gekijōban Kimetsu no Yaiba Mugenjō Hen
produkcja: Japonia, Stany Zjednoczone
gatunek: anime sensacyjno-przygodowe
rok: 2025
polska premiera kinowa: 12 września 2025
dystrybucja: United International Pictures sp z o.o.













Komentarze