"Fletnik" – muzyka zabija (6/10 za dysonanse)

Horror symfoniczny.

Kompozytorka chcąc zniszczyć utwór muzyczny ulega spłonięciu. W hołdzie orkiestra organizuje ostatnie wykonanie jej (?) dzieła. Jednak utwór jest nieskończony. Zadania dopisania finału podejmuje się młoda flecistka.

Motyw zagrożenia ze strony utworu muzycznego, w gatunku szukającym nowych pomysłów, jest intrygujący. Udana jest pierwsza faza filmu, wprowadzająca napięcie poprzez odpowiednie dawkowanie muzyki. Sceny orkiestrowe nakręcone są bardzo poprawnie, jak na tego typu produkcję.

Gorzej, gdy film na siłę stara się być horrorem wprowadzając epileptyczną pulsujące światło i makabrycznego bohatera. Łapie też zbyt wiele srok za ogon: rywalizacja w orkiestrze, historia z przeszłości, zagrożenie dla dzieci. Scenariusz to zgrabnie splata, jednak dla bardziej wymagających widzów pozostaje wrażenie chaosu i niewykorzystanej szansy.

Przez długi okres film nie próbuje straszyć na siłę. Jest całkiem poprawnie odegrany (widać emocje szczególnie w kontekście rywalizacji zawodowej). Trochę gorzej z montażem i operowaniem światłem.

Na tle wysypu premier horrorowych w okresie październikowo-listopadowym ta premiera wydaje się udana. Dobrze była odebrana na nocnych maratonach, bo na nich męczące pulsowanie światła zapobiegało nieuchronnej drzemce.

Zalety:

+ motyw zagrożenia ze strony utworu muzycznego

+ sceny orkiestrowy

+ klimat niepokoju

+ poprawne aktorstwo

+ fletowy motyw muzyczny

Wady:

- epileptyczne światło

- zbyt wiele srok za ogon

- kiepski montaż

tytuł oryginalny: The Piper

produkcja: Stany Zjednoczone

rok: 2023

gatunek: horror muzyczno-epileptyczny

premiera: 27 października 2023

dystrybucja: Forum Film Poland

reżyseria, scenariusz: Erlingur Thoroddsen
obsada: Charlotte Hope, Julian Sands, Aoibhe O'Flanagan, Kate Nichols, Oliver Savell, Philipp Christopher, Alexis Rodney, Pippa Winslow, Salomé Chandler