„Smashing Machine”: Mark Kerr (ocena: 6/10 – za wrestling)
- Andrzej
- 12 minut temu
- 2 minut(y) czytania
Ambitny amator Mark Kerr wchodzi do świata mieszanych sztuk walki — dyscypliny na pograniczu boksu, zapasów i zwykłego mordobicia. Jego kariera zderza się z nadpobudliwością, narastającymi problemami osobistymi i uzależnieniem od środków farmakologicznych.
To surowy portret wczesnych lat sportów walk. Film stylizowany na lata 90. ma niemal dokumentalny charakter: ręczna kamera, chropowate światło, ziarnisty obraz. Dzięki temu tworzy wiarygodny zapis kariery zbudowanej na wyrzeczeniach, ambicji i — niestety także — stosowaniu anabolików.
Trafny dobór obsady wzmacnia poczucie autentyzmu: bohaterowie wyglądają i zachowują się jak ludzie z maty, nie z planu zdjęciowego. Dla Dwayne’a Johnsona to rola wymarzona, zwieńczenie mniej ambitnej kariery aktorskiej. Emily Blunt jest porywająco piękna i ekspresyjna.
Na poziomie konstrukcji narracyjnej dominuje celowa fragmentaryczność: film przeskakuje między etapami kariery Kerra, czasem porzucając zarysowane wcześniej wątki. Emocje są obecne, ale dramaturgia bywa rozproszona w cyklu trening–kontuzja–krótkie powroty do życia prywatnego.
Nowojorski reżyser Benny Safdie prowadzi całość w osobistym stylu. Jako autor reżyserii, współscenarzysta i montażysta scala estetykę i rytm: wybiera bliskość bohatera i „prawdę chwili” ponad elegancję kompozycji. Sceny walk realizuje rzetelnie, choć nie stanowią one osi opowieści.
Najmocniej wybrzmiewa wymiar historyczny: portret ludzi, którzy torowali drogę dyscyplinie dziś wartej miliony i wynoszącej zawodników do statusu celebrytów. Protagonistę tego filmu ominęły benefity późniejszej komercjalizacji - gorycz niespełnienia kariery stanowi główny akcent emocjonalny. Zamiast mitu niezwyciężonego wojownika reżyser proponuje konsekwentne studium ceny, jaką płaci ambitny, niespełniony sportowiec.
„Smashing Machine” to produkcja celowo surowa i mało atrakcyjna. Stanowi hołd dla pionierów sportu, który obecnie wzbudza ogromne zainteresowanie, a zawodnicy stają się milionerami i celebrytami. Mark Kerr takiej szansy nie dostał.
Atuty:
wiarygodny portret pionierów sportów walk
dokumentalna konwencja
styl lat 90.
kompleksowy obraz człowieka-sportowca
konsekwentna linia reżyserska
obsada
wiarygodny Dwayne Johnson
urocza, charakterna Emily Blunt
realizacja scen walki
Mankamenty:
chaotyczna narracja
porzucane wątki
surowa, mało atrakcyjna forma
Polecane dla:
sentymentalnych widzów lat 90.
fanów sportów walki
oczekujących ciekawych biografii o zapomnianych pionierach
zainteresowanych tematami uzależnienia, presji i kosztów kariery
bokserów, zapaśników, zawodników MMA
zainteresowanych tematem stosowania środków farmakologicznych przez sportowców
Twórcy:
reżyseria, scenariusz, montaż: Benny Safdie
zdjęcia: Maceo Bishop
muzyka: Nala Sinephro
obsada: Dwayne Johnson, Emily Blunt, Ryan Bader, Bas Rutten, Oleksandr Usyk, Marcus Aurelio, Lyndsey Gavin, Zoe Kosovic, Chris Franco
tytuł oryginalny: The Smashing Machine
produkcja: Stany Zjednoczone
gatunek: biografia sportowo-życiowa
rok: 2025
polska premiera kinowa: 17 października 2025
dystrybucja: Monolith Films
festiwale: 41. Warszawski Festiwal Filmowy (sekcja „Konfrontacje”), Wenecja, Toronto
obejrzane we wtorek, 21 października 2025 roku o godzinie 17:30, w kinie Cinema City Promenada













Komentarze