"Mru i ja: Przygoda na cztery łapy" – tylko kota żal (5/10 za sierściucha)
Kot sympatyczny. Ludzie dużo mniej.
Osierocony już na początku życia kotek zostaje przygarnięty przez małą dziewczynkę.
Śmierć kociej matki, rozwód rodziców, nienawidząca mężczyzn zgorzkniała sąsiadka, poraniony drutami kot. To proponuje ta produkcja reklamowana jako zabawna dla młodych widzów. Owszem kot jest super. Ale ludzie już mniej: główna bohaterka irytująca, jej rodzice prawie nieobecni, a sąsiadka mogłaby być wzorem postawy antyedukacyjnej. Dwa razy się zastanowić zanim zabrać dziecko na taką produkcję. Zresztą z tytułowej przygody jest tyle co kot napłakał. A smutny los dzikiego kotka szybciej wywoła płacz niż uśmiech młodego widza.
Niestety nie jest to odosobniony przypadek w europejskim kinie familijnym. Może na tym polega współczesne wychowanie, że zasypuje się młodego widza negatywnymi postawami. Aż strach pomyśleć jaki będzie efekt takiego wychowawczego podejścia za kilkanaście lat. Chyba, że o to europejskiej kulturze chodzi.
Plusy:
+ natura kocia
+ sympatyczny sierściuch
+ poprawnie nakręcone sceny zwierzęce
+ angażujące
Minusy:
- nagromadzenie negatywnych postaw
- niesympatyczna bohaterka
- antypatyczna sąsiadka
- wątpliwe edukacyjnie
tytuł oryginalny: Mon chat et moi, la grande aventure de Rroû
produkcja: Francja, Szwajcaria
rok: 2022
gatunek: familijny dramat koci
premiera: 15 września 2023
dystrybucja: M2 Films
reżyseria: Guillaume Maidatchevsky
scenariusz: Guillaume Maidatchevsky, Michaël Souhaité
obsada: Capucine Sainson-Fabresse, Corinne Masiero, Lucie Laurent, Nicolas Umbdenstock, Juliette Gillis
obejrzane z MM, w niedzielę 24 września 2023 roku, o godz. 14:00, w kinie Cinema City Sadyba Best Mall