"Miłość jak miód” – pod Giewontem i w Jastarni (ocena: 6/10 – za menopauzę)

Polska komedia romantyczna na okres menopauzy.

Grupa przyjaciółek spotyka się na przykrej uroczystości. Generuje to refleksje i chęć zmian. Góralka przyjeżdża nad morze, a cukierniczka w góry.

Głównymi bohaterkami tej komedii romantycznej są kobiety w średnim wieku, po przejściach. Ich życie rodzinne ulega dalszej komplikacji, a na co dzień zaczynają doskwierać uderzenia gorąca i nadmierna potliwość. Cóż, uroki menopauzy. Taki punt wyjścia stanowi odmienne podejście niż w przeciętnej komedii romantycznej, gdzie bohaterami są raczej młodzi i piękni, a już na pewno zdrowi. Niestety rozwiązania scenariuszowe, które zaproponowano paniom są głupie i niewiarygodne. Romans z dużo młodszym przewodnikiem górskim, czy też związek z milionerem ze Szwecji. Urok głównych bohaterek jednak pozostaje, wzmocniony dobrym aktorstwem, chociaż momentami można się łapać za głowę lub dzwonić po psychiatrę do scenarzysty tej produkcji.

Ogólny odbiór ratują lokacje. Półwysep Helski i widok na Giewont są eksploatowane w powtarzających się sekwencjach, ale zawsze miło popatrzeć na te urokliwe zakątki Polski. Popracowano również nad scenografią, aranżacją wnętrz i kostiumami.

Nie oczekując wiele, i spuszczając zasłonę milczenia nad scenariuszem, można przyjemnie spędzić czas w kinie. I wyjść w miarę ukontentowanym. Niestety każdego dotknie okres dojrzałości, menopauzy, czy w przypadku facetów kryzysu wieku średniego. Trzeba sobie jakoś z tym poradzić.

Zalety:

+ dojrzałe bohaterki

+ znani aktorzy

+ ładne lokacje

+ dobre tempo

Wady:

- głupiutkie pomysły melodramatyczne

- powtarzanie podobnych ujęć

- banalne dialogi

produkcja: Polska

rok: 2024

gatunek: komedia romantyczna ery menopauzy

dystrybucja: Telewizja Polska

premiera: 9 lutego 2024

reżyseria: Maciej Migas
scenariusz: Aneta Głowska, Katarzyna Leżeńska
obsada: Agnieszka Suchora, Edyta Olszówka, Michał Czernecki, Bartosz Opania, Agnieszka Więdłocha, Rafał Królikowski, Jakub Dyniewicz, Mateusz Rusin