"Wicked”: Barbie i Zielona w krainie Oz (ocena: 6/10 za długie)
- Andrzej
- 23 lis 2024
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 25 lis
Skąd się bierze zło? Z traumatycznego dzieciństwa.
W Krainie Oz mieszkańcy żyli w symbiozie ze zwierzętami, które mówiły ludzkim głosem, a nawet wykładały na uniwersytecie. Jednak pewna zła czarownica naruszyła idyllę.
Historia prowadzona jest w formie retrospekcji ze znanym zakończeniem. Jedna z dwóch bohaterek ("Barbie") powraca w chwale po udanej misji likwidacji źródła zła. Krążą jednak pogłoski, iż była zaprzyjaźniona ze Złą Czarownicą ("Zielona"). Jak doszło do powstania zła i przemiany dobrej dziewczyny? Akcja cofa się do czasów studenckich. Tam przebiega większość filmu, będącego i tak tylko pierwszą częścią.
Gdy na wstępie decyduje się, jaki jest finał, kluczowe dla fabuły są powody przemiany i geneza zaistniałego stanu rzeczy. W tym zakresie ważna jest charakteryzacja głównych postaci oraz kreacja świata. Drobiazgowo, aż do przesady, przedstawia je część studencka. Główną osią są interakcje dwóch odmiennych charakterologicznie postaci, które los połączył – na początku we wspólnym kampusowym pokoju, a następnie w „dojrzałym” życiu. W tle pojawiają się ważne postacie drugoplanowe, a nade wszystko wątek rodzącego się konfliktu gatunkowego pomiędzy człowiekiem a zwierzętami. Można tutaj dostrzec nawet motywy społeczno-polityczne.
Produkcja bazuje na znanych i sprawdzonych motywach filmowych. Kreacja świata oparta jest na książkach i filmach o Krainie Oz. Warto przypomnieć, iż film z 1939 roku przez wielu uznawany jest za arcydzieło. Niektórzy twierdzą nawet, że cała powojenna kinematografia czerpie z tej produkcji. Czytelne są również nawiązania do motywu szkoły Hogwartu czy popularnej ze względu na produkcję filmową – „Barbie”.
Pomysł „Wicked” odnosi się jednak przede wszystkim do musicalu święcącego przez wiele lat triumfy na Broadwayu. Stąd głównym atutem filmu są kolorowe sceny musicalowe z dopracowaną choreografią. Wszystko wydaje się perfekcyjnie, poza jednym detalem. Film jest do przesady, jak na kino familijne, za długi. Przeciągnięte sekwencje i wielość wątków skutkują blisko trzygodzinnym seansem, zakończonym planszą o kontynuacji. Gdyby zrobili serial, mieliby już trzy odcinki z głowy.
Film wprowadzono jako główną atrakcję dystrybucyjną grudnia 2024 roku. Czy to dobry film w zamieszaniu przedświątecznym – trudno powiedzieć; zawsze lepiej siedzieć w kinie niż uczestniczyć w świątecznym szaleństwie zakupowym. Ale sukces frekwencyjny ma zapewniony. Wchodzi w szerokiej ofercie. Warto spróbować formatu ScreenX (w Warszawie Galeria Mokotów – kilkanaście złotych drożej za bilet), który poszerza maestrię kolorów, a ma też ciekawe rozwiązania montażowe.
Atuty:
+ charakterystyka postaci
+ rozmach realizacyjny
+ kolorowe
+ choreografie taneczne
+ dopracowane w każdym szczególe
+ popularność musicalowa
+ format ScreenX
Mankamenty:
- za dłuuuuugie
- mało adekwatny przedświąteczny okres dystrybucji
- zbyt dojrzałe aktorki jak na studentki
produkcja: Stany Zjednoczone
rok: 2024
gatunek: musical baśniowo-przygodowy
dystrybucja: United International Pictures sp. z o.o.
premiera: 6 grudnia 2024
festiwale: EnergaCAMERIMAGE
reżyseria: Jon M. Chu
scenariusz: Winnie Holzman, Stephen Schwartz
obsada: Cynthia Erivo, Ariana Grande, Michelle Yeoh, Jeff Goldblum, Jonathan Bailey, Ethan Slater, Marissa Bode, Bowen Yang, Bronwyn James
obejrzane w piątek, 22 listopada 2024 roku, o godzinie 18:10, w kinie Cinema City Galeria Mokotów, w sali ScreenX, w wersji z napisami













Komentarze