top of page

„Opętani”: Ela co w żywych się wciela (ocena: 6/10 – za żałobę)

  • Zdjęcie autora: Andrzej
    Andrzej
  • 14 minut temu
  • 2 minut(y) czytania
Czy intymną opowieść o utracie i traumie trzeba na siłę wpisywać w ramy horroru?
Na pogrzeb tragicznie zmarłej Elizabeth przybywa Jack – nieznajomy, którego nikt nie spodziewał się zobaczyć. Atmosfera uroczystości natychmiast zostaje zaburzona przez niedopowiedziane relacje między obecnymi, a szczególnie przez emocjonalne reakcje partnerki zmarłej – Jill.

Reakcje bohaterów ujawniają głęboko ukryte tajemnice oraz niewypowiedziane żale. Twórcy wykorzystują bardzo oryginalny zabieg narracyjny, który nadaje dynamikę fabule i pozwala postaciom spojrzeć na swoje relacje z zupełnie nowej perspektywy. Gdy przeszłość zaczyna powracać, zostają zmuszeni do bezpośredniej konfrontacji, a nawet przeorientowania swoich postaw i przepracowania skrywanych traum.

 

Film konsekwentnie stawia na kameralną atmosferę. Większość scen rozgrywa się w zamkniętej przestrzeni – często tuż obok pokoju ze zwłokami – co potęguje duszność i narastające poczucie uwięzienia. Ostrożna praca kamery oraz powolne tempo narracji pozwalają dotrzeć do najgłębszych warstw psychiki bohaterów.

 

Istotną rolę w budowaniu dramaturgii odgrywają precyzyjne dialogi, które zamiast podawać emocje wprost – sugerują je poprzez niedopowiedzenia, pauzy i wymowne spojrzenia. Kamera pracuje w sposób dyskretny, często operując na zbliżeniach i długich statycznych ujęciach, co pozwala widzowi wniknąć w świat wewnętrznych przeżyć bohaterów. Aktorstwo – szczególnie w wykonaniu Vicky Krieps i Dacre Montgomery’ego – pozostaje przekonujące i oszczędne, a zarazem pełne wewnętrznego napięcia, dzięki czemu motyw scenariuszowy wybrzmiewa w sposób wiarygodny.

 

Produkcja wpisuje się w coraz mocniejszą obecność kina australijskiego na europejskich ekranach. Surowe plenery, oszczędna stylistyka oraz rezygnacja z efektownych chwytów stanowią wizytówkę tego nurtu, nadając filmowi wyrazisty charakter i autentyczność.

 

Niestety, polski tytuł i strategia dystrybucyjna błędnie sugerują, że mamy do czynienia z klasycznym horrorem. Tymczasem to w pierwszej kolejności dramat psychologiczny – miejscami niepokojący, ale daleki od schematów kina grozy. Tego rodzaju zabieg marketingowy może wprowadzić odbiorców w błąd i odbić się na odbiorze filmu.

 

 

Opętani” to kameralne kino psychologiczne oparte na motywie żałoby po utracie bliskiej osoby, z bardzo ciekawym pomysłem scenariuszowym. Kino australijskie pozostaje w dobrej formie, nawet jeśli poruszana tematyka należy do wyjątkowo przygnębiających.

 

 

Atuty:
  • nieszablonowy pomysł scenariuszowy

  • ukazanie procesu żałoby

  • interakcje bohaterów

  • stopniowe odkrywanie tajemnic

  • przekonujące role aktorskie

  • nieoczywiste kamerowanie

  • kameralna, duszna atmosfera

  • surowe plenery

  • brak efekciarskich rozwiązań fabularnych

 

Mankamenty:
  • monotonne tempo

  • sami homoseksualiści

  • kreowanie na horror

 

Polecane dla:
  • widzów ceniących ambitne dramaty psychologiczne

  • zafascynowanych kinem australijskim

  • osób interesujących się tematyką żałoby i relacji rodzinnych

  • społeczności LGBTQ+

  • odbiorców poszukujących intensywnego emocjonalnie, kameralnego kina

 

Twórcy:
  • reżyseria: Samuel Van Grinsven

  • scenariusz: Jory Anast, Samuel Van Grinsven

  • obsada: Dacre Montgomery, Vicky Krieps, Sarah Peirse, Arlo Green, Finlay Grey

 

 

tytuł oryginalny: Went Up the Hill

produkcja: Australia, Nowa Zelandia

rok: 2024

gatunek: dramat rodzinno-kobiecy

polska premiera kinowa: 15 sierpnia 2025

dystrybucja: Galapagos Films

festiwale: Saloniki, Toronto

 

obejrzane: w poniedziałek, 18 sierpnia 2025 roku, o godzinie 19:00, w kinie Cinema City Arkadia


Comments


Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page