„Ja, Kapitan”: imigranci i fantasmagorie (ocena: 7/10 za Senegal)
Imigrancka odyseja z Senegalu do Italii.
Dwóch młodych Senegalczyków decyduje się porzucić swoją uboga egzystencję i szukać szczęścia w mitycznie bogatej Europie.
Na problem imigrantów kino patrzy z europejskiej percepcji, wskazując na problemy adaptacyjne. Ten film odnosi się natomiast do drogi z ziemi ojczystej do wymarzonej (?) Europy. Jednocześnie tłumaczy kto finalnie dociera. Kino drogi, a w zasadzie dramatyczna odyseja zdeterminowanych, aczkolwiek często nieświadomych, ludzi.
Ujmująca, emocjonująca i angażująca historia. Nawet jak jest kompilacją trudności wielu emigrantów (zdobycie paszportu, ukrywanie gotówki, aresztowania, przekraczanie granicy, wyprawa zdezelowaną łodzią, choroby, rozdzielenie rodzin) to i tak oddaje wiele realnych przypadków. Protagonista – szesnastolatek, dojrzewa wraz z przeciwnościami losu aby stać się prawdziwym bohaterem – tytułowym kapitanem. W finale lekko trąci pretensjonalizmem, ale pozwala spojrzeć innym okiem na przybyszy z Afryki. Gorzej, że tłumaczy to wiele konsekwencji imigracji, bo taką drogę przez mękę przechodzą często ludzie z kryminalnym nastawieniem, które przenoszą na swój europejski pobyt.
Nie jest to wielkie dzieło filmowe. Szwankuje narracja, reżyseria, dialogi, przeskoki czasowe. Jednak ma swój niezwykły urok dzięki wplatanym scenom fantasy. To pewne wytłumaczenie stanu umysłu ludzi dotkniętych takimi przeżyciami. Zdecydowano się na afrykańskich aktorów – co z jednej strony nadaje wiarygodności, z drugiej widać u nich mocno przeciętne przygotowanie do roli. Zwycięża jednak ich wiarygodność, a nie sposób operowania gestami i mimiką.
Jak na takie kino: tematykę i samą historię, film został potraktowany po macoszemu. To obraz, który pasowałby do multipleksów. Zapewne jednak niechęć dystrybutorów do kina włoskiego przeszkodziła. A może takie inne spojrzenie na imigrantów nie jest do końca mile widziane. Teza iż to biedne rodziny uciekające przed wojną legła w gruzach. Nie trudno się domyślić jaka była kontynuacja przygód bohaterów.
Atuty:
+ inna percepcja tematyki imigrantów
+ wyrazisty bohater
+ dramatyczne przeżycia
+ oderwanie od rzeczywistości
+ naturszczykowe aktorstwo
Mankamenty:
- przeciętne dialogi
- rwana narracja
- niszowa dystrybucja
tytuł oryginalny: Io capitano
produkcja: Włochy, Belgia, Francja
rok: 2023
gatunek: dramat imigrancki w konwencji kina drogi
polska premiera: 16 sierpnia 2024
dystrybucja: Aurora Films
reżyseria: Matteo Garrone
scenariusz: Matteo Garrone, Massimo Ceccherini
obsada: Seydou Sarr, Moustapha Fall, Affif Ben Badra, Bamar Kane, Hichem Yacoubi, Issaka Sawadogo, Doodou Sagna, Ndeye Khady Sy, Venus Gueye, Oumar Diaw, Mariam Kaba, Joseph Beddelem, Taha Benaim
obejrzane w środę 18 września 2024 roku o godzinie 20:00, na małej sali kina Elektronik
Comments