„Infinite Storm”: ratowniczka górska (ocena 7/10)

Małgorzata Szumowska na międzynarodowych wodach z filmem o przetrwaniu w górach.

Ratowniczka górska wyrusza pomimo zapowiedzi złej pogody na zaśnieżony szczyt.

Zyskujące coraz większą popularność kino „survivalowe” opowiada kameralne historię samotnej walki o życie w ekstremalnych sytuacjach. To przedsięwzięcia wymagające umiejętności ukazania rzeczywistości, nie łatwe ze względu na szczątkowe dialogi i trudne do oddania zmagania bohaterów. Dodatkowo historie zazwyczaj oparte są na prawdziwych wydarzeniach, co zwiększa filmowe wyzwanie.

Doceniona w Polsce, a debiutująca w produkcji anglojęzycznej reżyserka Małgorzata Szumowska ma swój podwójny debiut. Bo o ile specjalizowała się w kinie kameralnym, o tyle takie przedsięwzięcie było jej obce. I trzeba przyznać, że tym razem polska reżyserka spisała się na medal, chociaż może główna zasługa operatora i odgrywającej główną rolę Naomi Watts. W sekwencjach górskich klasą samą dla siebie są niezwykle emocjonujące ujęcia Michała Englerta – ukazuje zmagania bohaterki (bohaterów …) w sposób niezwykle angażujący, widz wprost dopinguje aby się udało wykaraskać. Scenariuszowo można mieć sporo zastrzeżeń, zawodowcy z górskich wypraw wiele obśmieją, jednak nie psuje to całościowego przekazu. Razi bardziej zbyt pośpieszne tempo i mocne przeładowanie zagrożeń – w ciągu dnia bohaterka ma co najmniej pięć wydarzeń zagrażających życiu.

Film wychodzi poza sekwencję przetrwania w górach serwując jeszcze swoisty epilog, niemniej emocjonujący. To z pewnością wyróżnia go z tego typu produkcji. Zapewne po raz kolejny Szumowska zostanie doceniona, aczkolwiek tym razem jak najbardziej zasłużenie.