„Serce Ojca”: Święty Józef (ocena: 4/10 za wstawiennictwo)

Dokumentalne kino religijne.

Józef mąż Maryi matki Jezusa Chrystusa. Niezwykle ciekawa postać, w końcu formalnie ojciec, a przynajmniej opiekun najsłynniejszego człowieka w historii ludzkości, a z drugiej strony ojcostwo to według wiary jest zakwestionowane.

Sama postać Świętego Józefa jest mało znana. A już sam fakt jego ojcostwa podważonego przez dogmat Niepokalanego Poczęcia jest niezwykle interesujący. Jakąż wielką wiarą musiał się wykazać, aby uwierzyć swojej żonie. Niewiele też wiadomo co się działo z Józefem w trakcie nauczania i męki Chrystusa, a także po jego śmierci. Nawet kwestia Wniebowstąpienia Józefa jest, w przeciwieństwie do Maryi, wątpliwe. Film praktycznie niewiele wnosi w tych ciekawych tematach. Może poza momentem śmierci, bo jak umarł Józef zapewne nawet nie wszystkie osoby praktykujące wiedziały.

W zamian produkcja podróżuje po całym świecie ukazując efekty wstawiennictwa i cudów będących dziełem Świętego Józefa. Trudno powiedzieć, aby czymś ten kult się różnił od innych świętych, chociaż momentami film próbuje to głosić.

Sama forma to koszmarnie toporne kino dokumentalne, z gadającymi głowami, chaosem narracyjnym i patetyczną muzyką. Jedynie różnorodność lokacji może być atutem – jest również Polska (Kalisz). Taki produkt to idealny materiał na krytykę, czy wręcz obśmianie, dokumentalnego kina religijnego. Ale oczywiście dla osób głęboko wierzących i poszukujących faktów religijnych jest jakąś propozycją. Zapewne w trakcie dystrybucji zbierze więcej widzów niż nie jeden film wprowadzony do kin.

Atuty:

+ postać Świętego Józefa

+ wielość lokacji

+ interesujące dla osób pogłębiających wiarę

+ dystrybucja kinowa