top of page

„Bros”: romcomLGTB (ocena: 1/10 – za gejozę i nie tylko ….)


Wygląda jakby ktoś nie tolerował homoseksualizmu, i na złość stworzył, a następnie dystrybuował aż tak zły film.

Bohater - popularny twórca podcastów, dostaje posadę dyrektora pierwszego muzeum homoseksualizmu. Prywatnie jest gejem, wycofanym uczuciowo, który na dyskotece poznaje interesującego mężczyznę.

Ten film nie jest zły, zresztą do szpiku kości zły, tylko i wyłącznie ze względu na preferencje seksualne bohatera. Jest zły, bo wszystko co można w filmie zepsuć tutaj zostało dokonane. Począwszy od wyjątkowo antypatycznego bohatera, poprzez irytującą nawet jak na standardy komedii romantycznych fabułę, po niestrawne dialogi i sztywne, bo zatrudniono specjalnie osoby z „branży LGTB”, aktorstwo. Brakuje wyważonego poczucia humoru, a nawet tego prostackiego nie jest zbyt wiele (jedyna para, pewnie gejów, na widowni zaśmiała się raz i to chyba z zażenowania). Praktycznie każda scena puka do filmowego dna. Fabuła wygląda jakby ktoś z polskich komedii romantycznych wybrał najsłabsze motywy. Pomiędzy bohaterami nie ma żadnej chemii: piszą do siebie sms, a jak się spotkają to dwóch zdań nie potrafią wymienić, żeby gdzieś w głębi czuło się zainteresowanie miłosne. Gdzieś tam w tle są motywy z udanych produkcji romantycznych, ale to się zupełnie nie przebija. Tak jak nastrojowa muzyczka, chyba trzeba zamknąć oczy, ale i tak zabijają ją głupie dialogi.


Czasami film jest tak głupi, że aż śmieszny, często nawet staje się kultowy. Ta produkcja nawet do tej kategorii nie dochodzi. Sceny są chaotyczne, nastrój z „bekowego” zmienia się na siłę w poważny. Twórcy jednak chyba chcieli opowiedzieć o gejach jak ich postrzegają, czyli pozbawionych poczucia humoru i obscenicznych w swoich zachowań. I to jest krzywdzące, a nie krytykowanie tak fatalnie zrealizowanej produkcji.


Oczywiście dyskusja o filmie zostanie zaszufladkowana do sporu o promowanie wartości gejowskich. Nie można jednak od tego wątku zupełnie abstrahować. Bo to obsceniczne fragmenty gejowskie sprawiają iż film ten stacza się na same filmowe dno. Trudno sobie wręcz wyobrazić, że można aż tak nieatrakcyjnie ukazać bliskość cielesną. Nawet zwykły pocałunek jest w tym przypadku nachalny i obleśny. Nie wspominając już o scenach spuszczania się na klatę, obwąchiwania stóp, czy też seksu grupowego niczym w produkcji porno. Dla homoseksualistów ten film nie jest komedią romantyczną, jest policzkiem w twarz. Takiej seksualności nie powstydziliby się jedynie dewianci.


Film trafił do szerokiej dystrybucji. Siłą rzeczy wzbudził niezdrowe konsekwencje. Na szczęście okazał się klapą finansową. W Polsce bez rozgłosu znika na pojedynczych seansach. Najlepiej spuścić nad nim zasłonę milczenia - jak ktoś trafi przypadkiem niech wychodzi z kina czym prędzej, bo z każdej kolejną sceną jest gorzej. Trudno jednak będzie o tej produkcji zapomnieć w ewentualnym rankingu najgorszych filmów roku, a może nawet dekady.


Zalety:

+ nawiązania do komedii romantycznych

+ muzyczka w tle


Wady:

- niesympatyczny bohater

- zastosowanie najsłabszych motywów komedii romantycznych

- bez zalążka uczucia w interakcjach bohaterów

- brak poczucia humoru

- obsceniczne fragmenty gejowskie

- chaotyczny dobór scen

- naturszczykowe aktorstwo

- sprowadzanie krytyki do homofobii


Zwiastun:


produkcja: Stany Zjednoczone

rok: 2022

premiera: 4 listopada 2022

gatunek: komedia (romantyczna?, gejowska?)


· reżyseria: Nicholas Stoller

· scenariusz: Billy Eichner, Nicholas Stoller

· obsada: Billy Eichner, Luke Macfarlane, Ts Madison, Monica Raymund, Guillermo Díaz, Guy Branum, Miss Lawrence, Dot-Marie Jones, Debra Messing


Ostatnie posty
Search By Tags
Follow Us
  • Twitter Social Icon
bottom of page