„Take and Run” – Kirgistan (ocena 6/10)
Okazuje się, że są kraje bardziej restrykcyjne dla kobiet od pisowskiej antyaborcyjnej Polski.
Młoda dziewczyna ze wsi marzy o studiach i samodzielnym życiu w stolicy. Zostaje jednak siłą przymuszana do małżeństwa.
Tematyka odnosi się do kulturowych zwyczajów muzułmańskiego Kirgistanu wciąż obecnych współcześnie pomimo upowszechnienia nowoczesnych metod komunikacji, wymiany informacji w Internecie, nacisku na prawa kobiet w wielu krajach świata. Jednak wciąż są kraje, w których kobiety zgodnie z prawem traktowane są przedmiotowo. To idealna produkcja dla tych, którzy protestują na europejskich ulicach przeciwko wyimaginowanej walce o prawa kobiet w Europie.
To specyficzny krótki metraż, który rozwleczony prawie staje się pełnym długometrażowym filmem. Może dlatego nie znalazł uznania mimo nominacji oscarowej. Ale może bardziej dlatego iż pokazuje nieprzyswajalną w lewicowym środowisku filmowym tezę, iż to w krajach azjatyckich jest prawdziwa dyskryminacja i piekło życia dla kobiet.
Plusy:
+ tematyka
+ realistyczny obraz Kirgistanu
+ zderzenie współczesności z tradycjonalizmem
+ naturszczykowe aktorstwo
Minusy:
- zbyt rozwlekłe jak na krótki metraż
- egzotyczne dla europejskiego widza problemy kulturowe
- pozbawione mocnej puenty
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Ala Kachuu - Take and Run
produkcja: Kirgistan, Szwajcara
rok: 2022
gatunek: krótkometrażowy
· reżyseria: Maria Brendle
· obsada: Alina Turdumamatova, Nurbek Esengazy Uulu, Madina Talipbekov, Jandat Djamanbaeva, Taalaykan Abazova, Aybike Erkinbekova
Comments