„Na pokład” – BlaBlaCar (ocena 6/10)

Trzej przyjaciele z … samochodu.

Czarnoskóry młodzieniec zapoznaje piękną dziewczynę. Wraz z przyjacielem wyrusza blablacarem przez całą Francję aby zrobić jej niespodziankę.

Poprzez usługę podwózki wprowadza się trzech bohaterów: dwóch czarnoskórych klientów i białego kierowcę. Początkowo ich stosunki zapowiadają się nieciekawie, ale z czasem, po różnych „przygodach” - rodzi się zrozumienie, a nawet przyjaźń. Jednocześnie miłosna przygoda pojawia się nie tylko w przypadku pierwszego z bohaterów.

Co prawda wątki są słabo poukładane, ale każdy z nich ma specyfikę i pewien urok. Wręcz można odczuć niewykorzystany potencjał, film za bardzo się urywa. Jednak pozostawiając dobre wrażenie. Warty odnotowania jest dystans do rzeczywistości, chociaż miłosne perypetie protagonistów są jak najbardziej poważne. Ciekawe francuskie kino, dużo lepsze od wielu propozycji wprowadzanych przez dystrybutorów do kin.

Plusy:

+ charakteryzacja bohaterów

+ interakcje

+ miłosne rozterki

+ dystans do rzeczywistości

+ dobrze rozpisane dialogi

Minusy:

- niewykorzystany potencjał

- ucięte

- chaotyczne mieszanie trzech wątków

- tytuł od czapy