„I król rzekł: "Co za fantastyczna maszyna””: nauka, głupcze! (ocena: 7/10 – za wynalazki)

Krótka historia ludzkich wynalazków w kamery obiektywie.

Zdjęcia i filmy ukazujące ludzką innowacyjność. Skutkującą przydatnymi wynalazkami, ale często także szkodliwymi i groźnymi zachowaniami.

Historia ludzkości nierozerwalnie zaczyna być związana z jej dokumentalizacją. Szczególnie w czasach współczesnych ważne jest tylko to co zostało zarejestrowane. Dzisiaj już nikt nie wyobraża sobie dnia bez oglądania tego co wymyślili inni. Również w przeszłości nowości były uwieczniane na taśmach filmowych i głosowych. A wszystko zaczęło się od zdjęcia biegnącego konia …

Twórcy serwują przegląd rzeczy niesamowitych. Wiele ciekawych, ale także mrożących scen. Jak na dokument produkcja jest emocjonująca i pozbawiony zbędnego gadania. Może jedynie razić chaos i brak jednoznacznego przesłania. Bo jest tutaj: i historia wynalazków, i współczesna polityka (zagrożenia ze strony dyktatorów i terrorystów), i popkultura (scena premiery zwiastuna Gwiezdnych Wojen), ale także mrożące krew w żyłach figury gimnastyczne na drapaczach chmur. Dokument stanowi odzwierciedlenie całego szumu informacyjnego, którego doświadczamy, przeglądając codziennie smartfona: od tragedii, wojen i wypadków, bo śmieszne kotki i długonogie modelki.

Intryguje również długawy tytuł, który może sprawić iż poza obiegiem festiwalowym film znajdzie amatorów w regularnej dystrybucji kinowej.