

„Fenicki układ”: Wes Anderson (ocena: 6/10 - za koszykówkę)
absurdalne podejście do sztuki filmowej ekscentrycznego reżysera - głównie dla jego fanów i smakoszy dobrego aktorstwa


„Nawiedzony dwór”: strasznie śmiesznie (ocena: 6/10 - za Disneyland)
nie taki słaby jak go malują


„Pożeracz strachu”: łowcy duchów (ocena: 4/10 - za ciemność)
horror z niewykorzystanym potencjałem, punkt wyjścia sztampowy ale dający możliwości, brak pomysłu na rozwinięcie


„Arcydzieło czyli dekalog producenta filmowego”: Mariusz Pujszo (ocena: 4/10 - za roznegliżowanie)
zamiast podjęcia wysiłku satyry na przemysł filmowy roznegliżowane aktorki i chaos narracyjny, hitu nie będzie


„Follemente. W tym szaleństwie jest metoda”: pierwsza randka (ocena: 6/10 - za myśli)
Spotykają się po raz pierwszy. U niej. On przynosi kwiaty, ona buduje nastrój.


„Kosmiczna wiadomość”: dzieci na orbicie (ocena: 6/10 - za grawitację)
ambitne kino familijne wkraczające nawet do szufladki z psychologicznym science-fiction


„Motel Destino”: dziki seks (ocena: 5/10 - za Brazylię)
seks + alkohol + taniec = Brazylia


„Until Dawn”: noc świstaka (ocena: 5/10 - za pętlę)
pętla czasowa


„Forst”: Borys Szyc (ocena 5/10 za Tatry)
Zakopane Zakopane - mordy góry i górale


„Grzesznicy”: muzycy (oceny: Woda 6/10 Ogień 4/10 za gitarę)
muzyka przynosi śmierć












