

"Omaha": Nebraska (ocena 6/10 za podróż)
Skromne, ale emocjonalnie dojrzałe kino, które wymaga od widza cierpliwości. Nie dostarcza typowej filmowej satysfakcji, lecz pozostawia z niepokojem i pytaniem: jak daleko można posunąć się z miłości, zanim zmieni się ona w rozpacz?


„Zwierzę”: bo byku (ocena: 5/10 – za torreadorkę)
ambitnie próbuje połączyć realizm społeczny z metaforycznym kinem kobiecego doświadczenia, ale nie zawsze znajduje właściwą równowagę


„Sirât”: pustynny rave (ocena: 6/10 – za miny)
życie tak wątłe jest - kino specyficzne: od elektronicznych rytmów, przez surowy minimalizm, po zaskakujące suspensy, wciąga i pozostawia widza z refleksją o kruchości ludzkiego życia


„Sorry, Baby”: rok pod znakiem… (ocena: 4/10 – za gwałt)
Kameralny dramat kobiecy, historia opowiedziana jest w sposób niedopowiedziany, momentami nużący i mało angażujący


„Małe miłości”: jak córka z matką (ocena: 3/10 - za nudy)
ukazuje portret relacji matki z córką: przegadany, rozwleczony i emocjonalnie płaski dramat, który nuży już po kilkunastu minutach.


„Mizerykordia”: śmierć piekarza (ocena: 5/10 - za monotonię)
przeciągnięte, monotonne, mało angażujące, surowe, z wyraźną fobią homoseksualną, jedynie tytuł intrygujący


„Jutro o świcie”: wypadek w tunelu (ocena: 6/10 za Stolichnaya)
wódka Stolichnaya


"Vincent musi umrzeć” – kontakt wzrokowy (ocena: 7/10 – za wartowników)
Wystarczy nikomu nie patrzeć w oczy. Bohater jest szarym pracownikiem biurowym - grafikiem. Samotny, umawia się na randki przez aplikacje...


"Czasem myślę o umieraniu” – biurowe gwiezdne wojny (ocena: 5/10 – za Ridley)
Raz zagrasz wielką gwiazdę w filmie który obejrzą miliony, a raz szarą myszkę w produkcji dla jednostek. Fran jest młodą samotną...


"Ultima Thule” – ucieczka Gierszała (ocena: 6/10 – za Szetlandy)
Najsympatyczniejsza owieczka w historii kina. Bartek, młody Polak, przybywa na szkocka wyspę, aby w oddali do cywilizacji przemyśleć...












