„W pętli ryzyka i fantazji” – historie miłosne (ocena 6/10)

Krótki metraż w długim metrażu. Japońskie kino na topie.

Trzy odrębne historie:

· Dwie młode kobiety rozmawiające po sesji zdjęciowej na tylnym siedzeniu samochodu

· Studentka czytająca fragment powieści erotycznej wykładowcy,

· Przypadkowe spotkanie na schodach ruchomych koleżanek ze szkoły.

Trzy zupełnie odrębne historie, nie powiązane ze sobą. Ale o miłości (nawet erotyce) i zlokalizowane w japońskiej stolicy. Film oparty wyłącznie na dialogach, ale jakże znakomitych. Różnorodność historii i punkty zwrotne pozwalają jednak nadać dobre tempo. Wyróżnia się tym samym z zazwyczaj trudnego w odbiorze kina azjatyckiego. Zastosowano również kilka ciekawych zabiegów jak: alternatywne rozwiązania w pierwszej, poczucie czasu w drugiej, suspens w trzeciej. To kino dla zwolenników klimatów azjatyckich, ale także widz kina luźniejszego może odnaleźć przyjemność.

Zazwyczaj w takich przypadkach można się zastanawiać czy pojedyncze krótkiemetraże nie miałyby silniejszego oddziaływania. Aczkolwiek uniemożliwiałoby to raczej dystrybucję kinową. Chociaż przez pandemią polskie kino proponowało takie zestawienia trzech różnych filmów średniometrażowych na jednym seansie – furory nie zrobił ten pomysł, ale miał swoich amatorów.

Plusy:

+ ciekawe intrygi

+ świetne dialogi

+ zwroty akcji

+ kobiece

+ doceniane kino japońskie

Minusy:

- azjatyckie maniery filmowe

- mocno przegadane

- brak powiązań pomiędzy historiami

- przydługawe

- dystrybucja jedynie w kinach studyjnych