„Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”: vibranium (ocena: 6/10 – za 3D)
Jak na Marvela bardzo stonowane, ale i tak efektowne.
Czarna Pantera umiera. Wakandę i najbliższą rodzinę ogarnia roczna żałoba. Bogactwo naturalne kraju budzi niezdrowe zainteresowania. W USA pewna studentka jest autorką rewolucyjnego wynalazku, a tym samym staje się kartą przetargową.
Jak wiadomo kontynuacja pierwszej części miała wyglądać inaczej. Śmierć aktora odgrywającego główną rolę wymusiła jednak rewoltę. Twórcy zdecydowali się na odważny ruch, za co należy im się szacunek. Szczególnie, że efekt jest pozytywny. Motyw żałoby wymusza stonowanie. Prym wiodą postacie kobiece. A sama fabuła mocno odnosi się do współczesnych problemów globalizacyjnych. Nawet czarny charakter nie jest do końca zły – głównie broni swoich interesów.
Pomimo innego rozłożenia akcentów jest to film wciąż efektowny. Imponuje w warstwie kostiumowej, scenograficznej (wiele lokacji) i muzycznej. Miło też wreszcie rozkoszować się porządną wersją 3D.
Niestety film jest chaotyczny, a głównie przedłużony. Kilka wątków zbędnych, sceny do skrócenia, za dużo gadania. W pewnych momentach wyraźnie zamula. Ale końcowe wrażenie, z ponownie stonowaną sceną między napisami, pozostaje pozytywne.
Zalety:
+ stonowane
+ motyw żałoby
+ geopolityczne nawiązania
+ mnogość lokacji
+ kostiumy
+ kobiece bohaterki
+ szczypta poczucia humoru
+ atrakcyjna wersja 3D
+ odważna decyzja castingowa
Wady:
- przedłużone
-chaotyczna narracja
- niepotrzebne postacie
- mało angażujące
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Black Panther: Wakanda Forever
rok: 2022
produkcja: Stany Zjednoczone
dystrybucja: Disney
premiera: 11 listopada 2022
gatunek: fantasy
· reżyseria: Christian Ryltenius
· scenariusz: Ryan Coogler, Joe Robert Cole
· muzyka: Ludwig Göransson
· zdjęcia: Autumn Durald Arkapaw
· montaż: Kelley Dixon, Jennifer Lame, Michael P. Shawver
· scenografia: Lisa K. Sessions
· kostiumy: Ruth E. Carter
· obsada: Angela Bassett, Martin Freeman, Lupita Nyong'o, Winston Duke, Letitia Wright
Comments