„Zakazana miłość”: romans z uczniem (ocena 6/10)

To co dla młodego chłopaka jest przelotnym romansem, dla dojrzałej kobiety może być ważnym uczuciowym przeżyciem.

Nauczycielka WF przyjeżdża do nowej szkoły. Jeden z uczniów wykazuje zainteresowanie jej kobiecością.

Ukazana jest perspektywa kobiety – doświadczonej życiem, poszukującej intuicyjnie trwalszego związku uczuciowego. To film bardziej o odrzuceniu niż namiętnej miłości. Bohaterka jest tutaj przedstawiona jako ofiara chociaż obiektywnie, i tak to odbiera środowisko, to ona jako starsza była prowodyrem zaistniałych zdarzeń. Z jej perspektywa to uczeń potraktował ją przedmiotowe. Z drugiej strony, kto nigdy nie przeleciał nauczycielki niech pierwszy rzuci kamieniem …

Film skupia się na dwójce głównych bohaterów wnikliwie ukazując ich psychikę. Wyrazistość postaci, dobrze rozpisane dialogi i subtelne sceny erotyczne są niewątpliwymi atutami. Gorzej jest z postaciami drugoplanowymi, które również miały potencjał, jak chociażby mąż nauczycielki, czy dziewczyna ucznia. Przez to mimo ciekawych zwrotów akcji pozostaje wrażenie ucięcia i spłaszczenia historii.

Mimo ustalanej daty, co prawda cztery lata opóźnionej, premiery produkcja nie pojawiła się w kinach. A kino norweskie wielokrotnie zdobywało swoją wierną publiczność. Co gorsza „Zakazana miłość” pod zmienionym tytułem trafiła na platformę vod kojarzoną raczej z podrzędnymi propozycjami. Mimo wszystko warto się skusić - na film, nie na romanse z młodszymi mężczyznami …