„Bartkowiak” – mordobicie jak w MMA (ocena 5/10)

Widząc tematykę i obsadę można było się spodziewać dużej lepszej produkcji, nawet jak na Netflix.

Bohater zostaje zamroczony w drugiej rundzie walki MMA i zmasakrowany przez bezwzględnego, agresywnego przeciwnika. Po dyskwalifikacji prowadzi klub nocny w Zakopanem, który staje się celem mafijnych interesów. Pierwszą ofiarą staje się brat bohatera.

Po całkiem nieźle nakręconej, chociaż masakrycznej walce MMA, film przenosi się do światka nocnych klubów, porachunków i mordobicia przy biernej postawie policji. Spłycony scenariusz, papierowi bohaterowie, fatalne dialogi – czyli standard produkcji Neflixa. Różnicę robią aktorzy drugoplanowi (Bobrowski, Topa i Chabior) i atrakcyjny dekolt Zofii Domagalik. Ale to jednak za mało. Porażka i nawet w rankingu popularności Netflixa zaginie w kilka dni.

Plusy:

+ obsada

+ szybkie tempo

+ dla zwolenników bijatyk

+ dekolt Domagalik

Minusy:

- spłycony scenariusz

- reżyseria

- fatalne dialogi

- skąpe lokacje

- powtarzalność scen walk

- netflixowa dystrybucja