"Emma." – swatka (ocena 4/10)
Dla fanów kina kostiumowego albo pretensjonalnej literatury kobiecej Jane Austen.
21-letnia arystokratka Emma prowadzi wygodne życie, zajmując wolny czas kojarzeniem par, strojami i wystawnymi ucztami.
Można psocić na miałkość fabuły, ale takie było życie arystokratów: nie musieli pracować, zajmowali się intrygami, ucztami i strojeniem. I taka jest tytułowa (uwaga – kropka w tytule ma pewne głębsze przesłanie) bohaterka. Uroku dodaje jej piękna Anya Taylor-Joy, która dostała pierwszą pierwszoplanową rolę w swojej karierze. Za dużo do grania nie miała, ale przynajmniej dodała uroku filmowi. I on jest tutaj kluczowy. Doszukiwanie się ciekawej fabuły to przysłowiowe czekanie na Godota. Ale podziwianie strojów, wyposażenia wnętrz, fryzur, potraw na ucztach – te wymagania ten film spełnia.
Nie jest to pierwsza adaptacja prozy Austen, ani pierwsza tej powieści. Kropka co prawda sugeruje że ostatnia, ale jakoś trudno w to uwierzyć. Widzowie zawsze będą chcieli podziwiać ten arystokratyczny blichtr, mimo że fabularnie filmy tego typu są puste w środku.
Zalety:
+ stroje, fryzury, charakteryzacja, scenografia
+ piękna Anya Taylor-Joy
+ klimat powieści Jane Austen
Minusy:
- wątła fabuła
- przegadane
- klaustrofobiczne
- za długie
- monotonne
Zwiastun:
produkcja: USA, Wielka Brytania
rok: 2020
premiera: 28 lutego 2020
dystrybucja: United International Pictures
gatunek: kostiumowy
reżyseria: Autumn de Wilde
scenariusz: Eleanor Catton
obsada: Anya Taylor-Joy, Johnny Flynn, Bill Nighy, Josh O'Connor, Mia Goth