Underdog – polski Rocky (ocena 8/10)
„Każdy fighter ma dwa życia”. Pierwszy film o walkach MMA, a zarazem debiut reżyserski Macieja Kawulskiego – prywatnie organizatora gal bokserskich.
Borys „Kosa” Kosiński (Eryk Lubos) jest gwiazdą walk w klatce, które szybko przewyższyły masową popularnością tradycyjny boks – specjalizację jego ojca. Przystępuje akurat do walki ze swoim największym rywalem Deni Takaevem, z której wychodzi zwycięsko, ale z potwornym bólem. Okazuje się jednak, że zostaje zdyskwalifikowany za doping. Rozbity fizycznie i psychicznie wraca do pracy na bramce w klubie nocnym Ełku. Po jawnej krytyce podejrzanych gości pochodzenia rosyjskiego zostaje wyrzucony i pozostaje mu praca przy renowacji lokomotyw. Jego życie zmieni przypadkowo zagubiony pies i wizyta u uroczej lekarki weterynarza.
Już początek filmu jest świetnie zrealizowany, bowiem sekwencje są ukazane z punktu widzenia bohatera. Następnie eksploatowany jest motyw skrajnego wyczerpania i bólu, którego symbolem jest tatuaż na plecach „pain” oraz notoryczne zakupy środków przeciwbólowych. Jednocześnie „Kosa” zmaga się z powszechna popularnością. Jednak widać że ma swoje zasady. Ukazany jest nie tylko jako bezmyślny mięśniak, ale także jako osoba z kręgosłupem moralnym. To jeszcze mocniej wybrzmiewa, gdy pojawia się wątek romantyczny.
Kluczem jednak jest boks. Walki w klatce. Więc, co prawda przewidywalne, ale niezbędnie dla scenariusza wraca motyw przygotowania do kolejnej walki. I to jest sekwencja najlepsza w całym filmie, wręcz żywcem wyjęta z pierwszego Rocky, różni się może tym że Lubos na spółkę z Chabiorem są lepsi niż Stallone.
Eryk Lubos jest perfekcyjny w odtworzeniu tak trudnej roli, widać tutaj przygotowanie fizyczne, ale także i merytoryczne. Janusz Chabior natomiast dodaje groteskowego mentoringu. Kawulski nie bał się dodatkowo zaryzykować z osobami związanymi ze sportem, acz słabymi aktorsko. Jednak występ Chalidowa dodaje tylko autentyczności i wiarygodności. Całkiem nieźle w finałowej sekwencji spisują się jako komentatorzy Łukasz „Juras” Jurkowski i znany radiowiec sportowy o rozpoznawalnym głosie Andrzej Janisz. Dobrze aktorsko wypadają nawet role kobiece: Aleksandry Popławskiej i Emmy Giegżno.
„Underdog”, w odróżnieniu od podobnych tego typu filmów odchodzi od stolicy (poza pojedynczymi scenami) i toczy się w Ełku. Nie jest jednak nachalny propagandowo, pokazując rzeczywiście urokliwe fragmenty okolicy. W ogóle ten film powinien być wzorem dla subtelnego product placementu. Poza finałową sekwencją prawie nie ma ordynarnej reklamy, nawet wódka jest „no name”.
Jedyne co zgrzyta to mało wiarygodny wątek sensacyjny - z rosyjską mafią, skutkującym kiepskim i mało wiarygodnym zakończeniem. Tutaj nawet znawcy tematu będą mieli zastrzeżenia.
Trzeba mieć świadomość, że nie jest to film dla typowej kinowej widowni, co widać po osobach na seansach (niestety także w negatywnych aspektach, jak zachowanie w trakcie i butelki po wódce pozostawione po seansie). Ale w takich ramach należy go oceniać. Pomimo kilku potknięć wiarygodnie oddaje klimat tego sportu. A przede wszystkim ogląda się z zainteresowaniem, a nawet emocjami. Polski Rocky – naprawdę.
Plusy:
wiarygodność tematu
sekwencja treningów
emocjonujące walki
Lubos i Chabior
udane włączenie postaci z branży
Ełk
pies
Minusy:
wątek mafii rosyjskiej
ukierunkowanie na specyficzną widownię
Zwiastun:
Polska premiera: 11 stycznia 2018
Dystrybucja: Next Film
Produkcja: Polska
Rok: 2018
Gatunek: sportowy
Reżyser: Maciej Kawulski
Scenariusz: Mariusz Kuczewski
Obsada: Eryk Lubos, Mamed Chalidow, Emma Giegżno, Aleksandra Popławska, Janusz Chabior, Andrzej Janisz, Łukasz Jurkowski