"Asy bez kasy" - 143 = I Love You (ocena 4/10)
Jak premiera filmu jest wielokrotnie odkładana to już wiadomo, że niewiele dobrego wyszło."Asy bez kasy" albo "Masterminds" (to się przynajmniej kojarzy z kultową grą z dzieciństwa) miały mieć premierę w sierpniu ... ubiegłego roku. Wielokrotnie przekładana data urzeczywistniła się dopiero po 14 miesiącach i jak się okazuje nie było na co czekać.
Loomis Fargo and Company
Film jest oparty na autentycznych wydarzeniach (co dla komedii jest zjawiskiem nietypowym). W 1997 roku jeden z pracowników firmy Loomis Fargo and Company okradł ochraniany przez siebie transport 18 mln USD. Napad ten uznawany był za największą kradzież gotówki w historii USA. Złodziej uciekał do Meksyku ale został złapany, a łup odzyskany ... chociaż przynajmniej według filmu ponad 2 mln USD gdzieś się "zawieruszyło". Podobno sprawca napadu, który już wyszedł na wolność doradzał twórcom filmu, ale czy to prawda to trudno dociec.
Fabuła
Sam film bardzo luźno nawiązuje do tych wydarzeń. David jest mało rozgarniętym pracownikiem konwoju, który zakochuje się w koleżance pracy. Blondyna też jest dosyć ekscentryczna i w dość specyficzny sposób zwalnia się z roboty. Po odejściu kontaktu się z Davidem i wspólnie ze swoim mężem nakłaniają go do napadu.
Absurdalność
Problem z ta całą narracją jest taki, że próbując być głupkowato śmieszna zupełnie traci autentyczność i prawdopodobieństwo. A to zabójstwo dla filmu opartego na faktach. Zamiast się więc śmiać (chociaż powodów i tak jest niewiele) widz jest zdegustowany obrażaniem jego inteligencji i wciskaniem mu kitu, że coś takiego mogło wydarzyć się w rzeczywistości.
Aktorstwo
Owen Wilson jest już irytujący, a nie śmieszny. Zach Galifianakis zdecydowanie przeszarżował. A Kristen Wiig nawet nie wygląda jakoś rewelacyjnie. Słabizna.
Komizm
Czy są w tym filmie jakieś śmieszne sceny - zastanawiam się 30 godzinach od projekcji. Pamiętam, że kilka razy się uśmiechnąłem, ale już nie pamiętam, w którym momencie. Lepiej więc sobie darować wizytę w kinie.
Frekwencja
Chociaż mimo wszystko ilość osób na sali (Halloween godzina 22) bardzo mnie zaskoczyła.
Zwiastun