„Snake Eyes: Geneza G.I.Joe” – dwie jedynki (ocena 5/10)
Wschodnie sztuki walki w zestawieniu ze współczesnymi technologiami.
Bohater 20 lat po tym jak był świadkiem zabicia własnego ojca zostaje skaptowany przez azjatyckiego lidera klasztoru sztuk walki. Na początek musi przejść trzy wyzwania.
Zapewne starszym widzą przypominają się lata 80-te i popularność filmów ze wschodnimi sztukami walki. Niestety wtłoczono to w bardzo mierny scenariusz, z papierowym wątkiem zagrożenia zewnętrznego. Sam scenariusz nie intryguje, ale również protagonista jest mało wyrazisty. Sceny walki stanowiące połowę akcji - przeciętnie, chaotycznie zmontowanie. Najlepiej wypadają komputerowo wygenerowane smoki. Zaszczyt tygodniowej dystrybucji w IMAX raczej nie zapewni lepszej frekwencji.
Plusy:
+ klimat wschodnich sztuk walki
+ sceny z wężami
+ scenografia
+ dystrybucja w IMAX
Minusy:
- marny scenariusz
- przeciętny montaż scen walk
- nudny bohater
- za długie
Zwiastun:
tytuł oryginalny: Snake Eyes: G.I. Joe Origins
produkcja: Stany Zjednoczone
rok: 2021
data premiery: 23 lipca 2021
dystrybucja: United International Pictures Sp z o.o.
gatunek: sensacyjny
· reżyseria: Robert Schwentke
· scenariusz: Evan Spiliotopoulos
· obsada: Henry Golding, Úrsula Corberó, Samara Weaving, Haruka Abe, Iko Uwais
Comentarios