„Krime Story. Love Story”: Gierek – nie, cycki - tak (ocena 3/10)

Michał Węgrzyn solidnie pracuje na miano najgorszego polskiego reżysera.

Dwóch przyjaciół decyduje się na ryzykowny napad mający zmienić ich życie. Dziewczyna z dobrego domu próbuje się wyrwać imprezując z koleżankami. Policjanci prowadzą śledztwo w sprawie morderstw młodych dziewczyn.

Scenariusz oparty na książce ponoć rapera. Mało kto czytał, ale wydaje się iż filmowa wersja znacznie odbiega od pierwowzoru. Bo aż trudno uwierzyć, że można stworzyć coś tak chaotycznego, niespójnego i absurdalnego.

W filmie przewijają się trzy wątki (młoda dziewczyna z bogatej rodziny, para policjantów i dwóch przyjaciół) osadzone w kryminalnym światku małomiasteczkowego Olsztyna. Ich połączenie jest chaotyczne, co należy położyć na karb fatalnej reżyserii. Węgrzyn w dodatku nawiązuje do swoich poprzednich filmów, jakby były jakimiś arcydziełami. Trochę lepiej jest gdy karykaturalnego aktora Koterskiego zastępuje w pewnym momencie wątek romansowy z uroczą Wiktorią Gąsiewską. Absurdalna finałowa sekwencja, gdy powraca klimat sensacyjny niweczy lepsze wrażenie spowodowane udaną sceną erotyczną. Bezgatunkowość tej produkcji jest porażająca: skrzyżowanie komedii gangsterskiej z kinem dramatyczno-społecznym jest wprost nieznośne. W dodatku film pojawia się w okresie walentynkowym (co ciekawe zrealizowany został jeszcze przed pandemią – ktoś pamięta w ogóle tamte czasy?), a romantyzmu w nim tyle co kot napłakał.

Węgrzyn ma swoją grupę zaufanych aktorów. Koterski nawiązujący do kłamliwego Gierka wznosi się na wyżyny beznadziejności. Irytuje również kolejna niepotrzebna rola Cezarego Żaka. Na tym tle panie wyglądają zjawiskowo nie tylko wizualnie, ale także aktorsko. Wiktoria Gąsiewska jest tutaj najjaśniejszym punktem, nie tylko dlatego że śmiało pokazuje cycki.

Plusy:

+ dobre tempo

+ Koterski znika w połowie …

+ .... a Wiktoria Gąsiewska pokazuje biust

+ olsztyńskie krajobrazy

Minusy:

- bezgatunkowość

- reżyseria

- scenariusz

- dialogi

- nawiązania do własnych filmów

- karykaturalna końcówka