Daddy Cool – domowe przedszkole (ocena 7/10)
Nareszcie jakiś interesujący film. Można było się pośmiać – Gosia
Nawet ja się śmiałem, i to także przy żartach z „kupy”. A wiadomo jaki jestem cięty na francuskie kino … - Andrzej
Maude (Laurence Arné) jest w związku małżeńskim z Adrien (Vincent Elbaz). Razem wychowali się na muzyce punkowej, imprezowali, robili głupie rzeczy, wzięli spontanicznie ślub. Mijają jednak lata, a Adrien wciąż jest lekkoduchem, prowadzącym deficytowy sklep z płytami winylowymi. Maude natomiast pragnie stabilizacji, zaczęła zarabiać wydając książki rysunkowe, marzy o poukładanym życiu z odpowiedzialnym partnerem. Gdy pewnego razu małżonek wraca pijany i myli drzwi do ubikacji z tymi do sypialni czara goryczy się przepełnia.
Głównym atutem tej komedii jest poczucie humoru. Opieka nad dziećmi jest tematem wdzięcznym, ale i tak sztuką jest zbilansować żarty. A w tym przypadku udało się to tak świetnie, ze nawet żarty z wydalaniem i pierdzeniem mają swój urok. A kilka pomysłów kierownika domowego przedszkola (w zasadzie żłobka) – to boki zrywać.
Sukces filmu to także udane aktorstwo. Elbaz jest niezwykle wiarygodny i wyrazisty w swojej roli. Arné czaruje urodą i nie trudno uwierzyć ze można się w niej zakochać na całe życie. Największym atutem jednak jest grono dzieciaków, które są znakomite. Popracowano również nad dialogami, a niektóre teksty – przede wszystkim dziecięce tak dobrze ukazujące prostotę młodego człowieka - są zabójcze („znowu będziemy rzucać kamieniami w gołębie?”).
Na plus również urozmaicona i dopasowana muzyka, która umila wiele scen. Nie przypadkiem bohaterowie ucieka w słuchawki od dziecięcego zgiełku. Na deser tytułowa piosenka grupy Boney M., może trochę nie pasująca do gustów muzycznych bohaterów.
Są oczywiście momenty zamulające, część wątków trzecioplanowych jest tylko po to żeby dobić do pełnego metrażu z braku innych pomysłów, a finał jest zbyt przewidywalny. Błędem jest również przechodzenie z komedii do powagi, na siłę pokazując przemiany bohaterów. Może tam gdzieś na końcu jest przesłanie, że nawet największy lekkoduch, jak dostanie odpowiedzialne zajęcie to z czasem wydorośleje. Po części ma to przesłanie ręce i nogi.
Reasumując: jedna z fajniejszych komedii ostatnich miesięcy, którą gorąco polecamy, szczególnie że ma raczej mierne recenzje. Nie polecamy jedynie ortodoksyjnym rodzicom, dla których widok papierosa wśród dzieci jest przekroczeniem granicy żartu dobrego smaku. Pozostały metody pedagogiczne (szantaż nie oddawania stolca, czy spacerowy sposób na uśpienie) mogą ich także zniesmaczyć.
Zwiastun:
Polska premiera: 23 marca 2018
Produkcja: Francja
Rok: 2017
Gatunek: komedia, melodramat
Reżyser: Maxime Govare
Scenariusz: Maxime Govare, Noémie Saglio
Obsada: Vincent Elbaz, Laurence Arné