"Babskie wakacje" - Ekwador (4/10)
Może by nie było tak źle (jak jest), gdyby ten film na siłę nie starał się być komedią.
A jest kilka okazji do zmiany gatunku. Twórcy jednak na siłę brną w głupawe żarty, które nijak nie są śmieszne. A można było z tego zrobić: i sensację, i thriller, a nawet dramat psychologiczny. A tak to nieszczęśnikom, którzy może skuszeni wakacyjnym tytułem zdecydują się na wizytę w kinie, przyjdzie znosić sceny wręcz obrzydliwe: typu wyciąganie tasiemca.
Szkoda tylko Amy Schumer (Wykolejona), która widać że mam potencjał, ale musi mieć do tego odpowiedni scenariusz.
Temat w sumie poważny - szkoda zmarnowanej szansy.
Zwiastun: