Gotowi na wszystko. Exterminator – Time to Kill (ocena 6/10)
Na stypie gitarzysty, który odszedł w młodym wieku po tragicznym wypadku na emigracji, spotykają się członkowie rozwiązanego dziesięć lat wcześniej zespołu trash-metalowego. Atmosfera zepsuła się, co zapewne było spowodowane okolicznościami ostatniego koncertu. Niespodziewanie jednak nowa burmistrz (Dominika Kluźniak) namawia lidera (Paweł Domagała) do reaktywacji. Wabikiem jest dotacja unijna na działalność kulturalną w wysokości 80 tys. zł. Panowie jednak wciąż mają wzajemne pretensje, niektórzy rodziny i inne zajęcia (doradca w banku, laborant, sklep ze sprzętem elektronicznym, a nawet pobyt w szpitalu psychiatrycznym). Reaktywacja zespołu to pierwszy problem, drugim będzie … SPOILER ale już męczony w zwiastunie … ingerencja urzędników w repertuar muzyków grających mocną muzę.
Film jest adaptacją książki, a przede wszystkim zainspirowany znakomitym przedstawieniem teatralnym w warszawskim Teatrze na Woli: pod tym samym tytułem, a nawet z Domagałą w głównej roli. To jeden z najlepszych spektakli ostatnich lat. Przed filmem poprzeczka była więc zawieszona wysoka i raczej obawialiśmy się że twórcy nie sprostają. Ale były to płonne obawy, bo film jest „w porzo”.
Przede wszystkim broni się w sferze muzycznej. Sporo dobrej polskiej muzyki, niekoniecznie metalowej. Aranżacje są tutaj bardzo starannie dopasowane. Myślę, że również profesjonaliści będą usatysfakcjonowani. Ogólnie najlepiej wypadają sceny, w których Exterminator, tudzież Determinator po prostu gra muzę (niekoniecznie taką, którą by chcieli). Całkiem udanie wyszły interakcje pomiędzy czwórką aktorów: Paweł Domagała, Krzysztof Czeczot, Piotr Żurawski, Piotr Rogucki, chociaż fabuła stawia przed nimi duże wymagania. Nie wszystkie ich wybory są bowiem logiczne. Ale nie można zbyt wiele wymagać od tej komedii, bo wiadomo że cała historia jest z przymrużeniem oka.
W porównaniu do spektaklu teatralnego (czy też pierwowzoru książkowego) scenarzyści byli zmuszeni poszerzyć wątki. Stąd bardzo rozbudowany okres dochodzenia do reaktywacji, zepsuty zespojlerowanym zwiastunem. Ten wątek jeszcze ujdzie, kompletnym natomiast niewypałem są dwa wątki miłosne, może z powodu bardzo kiepskich ról kobiecych, szczególnie fatalne grająca na „jednej minie” Agnieszka Więdłocha. Większy potencjał miały również role Dominiki Kluźniak i Eryka Lubosa.
Te mankamenty jednak tylko odrobinę psują dobry nastrój budowany przez komediową warstwę filmu. Mistrzowska jest chociażby scena imprezowa ze starszymi paniami zakrapianej wyjątkowym specjałem alkoholowym.
Dużo dobrej zabawy, świetna muzyka – tego właśnie oczekiwaliśmy od tej produkcji, i to otrzymujemy.
Zwiastun:
Polska premiera: 5 stycznia 2018
Produkcja: Polska
Rok: 2017
Gatunek: komedia, muzyczny
Reżyseria: Michał Rogalski
Scenariusz: Przemysław Jurek, Michał Rogalski
Obsada: Paweł Domagała, Krzysztof Czeczot, Piotr Żurawski, Piotr Rogucki, Agnieszka Więdłocha, Dominika Kluźniak, Eryk Lubos
