„Albatros” – policjant (ocena 5/10)

Mankamenty i atuty francuskiego kina dramatycznego w jednym.

Nadmorska osada we francuskiej Normandii. Turystyczne wizyty, sesje zdjęciowe par ślubnych, ale również codzienne przypadki samobójstw i ostre protesty rolnicze. Doświadczony policjant decyduje się na oświadczyny po 10 latach związku. Jednak narastające problemy w pracy powoduje rosnące napięcie.

Film dotyka codzienności współczesnej Francji: protesty rolnicze, samobójstwa. A także ukazuje sztampowość życia w małej nadmorskiej mieścinie i trud codziennej pracy policyjnej. Narracja toczy się wokół wyrazistego bohatera i jego rodziny. Wprowadza jednocześnie wiele spraw policyjnych – często niepotrzebnych i nie ciągniętych dalej wątków. Dopiero punkt przełomowy, gdzieś tak bliżej połowy filmu ukierunkowuje narracje. Ta jednak znowu jest słabo poprowadzona. Kolejny punkt zwrotny jest już mniej wiarygodny.

Produkcja, który wpada w kategorię kina ambitnego, pokazywanego na festiwalach, a następnie w szczątkowej dystrybucji kinowej. Dla zwolenników takiego kina propozycja ciekawa. Jednak widać zmarnowany potencjał tematu.

Plusy:

+ życiowe tematy

+ wyrazisty bohater

+ zwroty akcji

Minusy:

- chaotyczna narracja

- nie kończone wątki

- słabe dialogi

- nie przekonujące aktorstwo

- za długie